Agnieszka Holland:
Mieszkam i pracuję poza Polską. Kiedy przyjeżdżam, uderza mnie fala niedobrego powietrza, coś takiego, jakby w zamkniętym pomieszczeniu ktoś bez przerwy puszczał bąki.
Jan Tomasz Gross:
To ohydne oblicze Polaków pochodzi jeszcze z czasów nazistowskich. Dla mordowanych Żydów też nie mieli współczucia.
Maciej Maleńczuk:
Fascynuje mnie zło przeciętnego katolika. Takie ukryte, tajemnicze, które nie wychodzi na wierzch, dopóki w lodówce nie znajdzie się trup noworodka.
Janusz Palikot:
Jesteśmy beznadziejni, tragiczni, trywialni, śmieszni. Polacy to gówniarze, zera, szambo.
Tyle wypisów z tekstu Kataryny pt. Gorszy sort, w ostatnim „Do Rzeczy". Komentarz, jak sądzę, zbyteczny. Natomiast cztery strony wcześniej, tamże, znalazłam taki tekst:
...Nihilizm prawny PiS i jego przystawek posługuje się parawanem formalizmu. Kosztem jest zniszczenie autorytetu osób i instytucji....
Kogóż ten PiS tak niszczy? Oczywiście prezesa Rzeplińskiego i TK, co wynika jasno z całego akapitu. A kogo to tak martwi? Ano naszą panią profesor Staniszkis.
Kochana pani Jadzia! Nie rzuca grubym słowem, nie pisze, że Kaczyński to żałosny zamordysta, swoje stanowcze potępienie formułuje elegancko. Na razie....
To ja pani Staniszkis dedykuję piosenkę - ze smutkiem, bo pamiętam z lat 80-tych śliczną młodą kobietę, która rozprawiała się bezceremonialnie z głupotą i zadęciem „demokratycznej opozycji” >
Inne tematy w dziale Polityka
