Od kilku miesięcy trwa w Polsce - szczególnie intensywna akcja - przeciwko piratom drogowym. Polacy piją i siadają za kierownice. Są na pierwszym miejscu w Europie pod względem wypadków śmiertelnych.
Ciekawi mnie, co państwo sadzą na ten temat i jakie powinny być adekwatne kary. Poniżej załączam przykład – podany przez nowojorski Nowy dziennik - znanego boksera Adamka, mistrza zawodowego USA w boksie - ponieważ jego postawa szczególnie może wpłynąć na naszą opinie za oceanem.
Tomasz Adamek spowodował wypadek samochodowy w okolicach Lake Placid. Pojazd, którym jechał polski pięściarz, uderzył w zaparkowane auta.
Adamek odmówił poddania się testowi na zawartość alkoholu, dlatego został zatrzymany przez policję. Wypuszczono go do domu po wpłaceniu kaucji. O incydencie poinformowały w pierwszej kolejności lokalne media, ale w poniedziałek wiadomość powtórzyły już największe agencje prasowe na czele z Associated Press i Polską Agencją Prasową.
Według adirondackdailyenterprise.com do wypadku doszło w sobotę o 9:48 wieczorem na skrzyżowaniu Mirror Lake Drive i Saranac Avenue w Lake Placid. Polski bokser nie zdołał utrzymać samochodu na pasie ruchu i uderzył w zaparkowany pojazd z takim impetem, że uderzone auto wpadło na kolejny pojazd.
Miejscowa policja podaje, że prowadzone przez pięściarza czarne infiniti z 2010 roku, a także jeden z innych pojazdów są tak mocno uszkodzone, że najprawdopodobniej zostaną skasowane. Kierującemu nic się nie stało. W uderzonych samochodach w chwili wypadku nie było pasażerów. Adamek jechał sam. Lake Placid to miejscowość, do której często jeździ, aby poszusować na nartach i w ten sposób odpocząć po ringowych potyczkach.
Na miejsce wypadku przybyły samochody policyjne, straż pożarna i ambulans. Sierżant policji Chuck Dobson powiedział, że istniało podejrzenie iż Adamek jest pod wpływem alkoholu. Polak odmówił jednak poddania się testom na jego obecność. "Podejrzany został przewieziony do szpitala i zbadany" – czytamy w raporcie policyjnym. W lokalnym szpitalu okazało się, że Adamek nie odniósł żadnych obrażeń.
Po wizycie w szpitalu Adamka zatrzymano. Według sierżanta Dobsona Polak współpracował z policją i obyło się bez żadnych incydentów. Polakowi przedstawiono w sądzie zarzut jazdy pod wpływem alkoholu i wypuszczono po wpłaceniu tysiącdolarowej kaucji. Czeka go teraz proces sądowy. Jeżeli zarzuty prowadzenia po pijanemu się potwierdzą, grozi mu m.in. zawieszenie prawa jazdy.
Wynajęty przez Adamka prawnik Brian Barrett ograniczył się jedynie do stwierdzenia, że "Adamek wziął udział w zdarzeniu drogowym na niebezpiecznym skrzyżowaniu w Lake Placid. Tam już wcześniej dochodziło do licznych wypadków" i odmówił dalszych komentarzy.
W poniedziałek Tomasz Adamek nie odpowiadał na telefony od dziennikarzy.
Mieszkający od kilku lat w Kearny (New Jersey) "Góral" Adamek jest byłym mistrzem świata zawodowców w wadze półciężkiej i junior ciężkiej. Obecnie występuje w kategorii ciężkiej; we wrześniu 2011 roku przegrał pojedynek o pas federacji WBC z Ukraińcem Witalijem Kliczką. Łącznie w gronie profesjonalistów stoczył 50 walk – 48 wygrał, a dwie zakończyły się jego porażkami. Ostatnią wygraną walkę ze Steve'em Cunninghamem stoczył w grudniu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Wiosną ma walczyć z Kubratem Pulewem o prawo stoczenia pojedynku z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji IBF Władimirem Kliczką.
Autor: DET, (PAP, IAR), (R)
http://www.dziennik.com/wiadomosci/artykul/wypadek-adamka.-polski-bokser-na-podwojnym-gazie