Premier nie omieszkał w debacie wspomnieć o POLiDzie. To było do przewidzenia. Umniejszał też PO. To też było do przewidzenia. Co powinien teraz zrobić TUSK?
Możliwości jest kilka.
Jeśli ma jakąś bombę, którą zainteresują się media to jutro jest świetny moment na jej odpalenie. Musi to być jednak coś tabloidowego, co zainteresuje media. Najlepiej, żeby wyszło gdzieś z boku. Np. Nelly Rokita wychodzi i mówi, że przechodzi do PO. Potem może znowu powiedzieć, że źle zrozumiała. :)
Druga to POLiD. Skoro premier nie widzi różnicy między PO i LiDem to trzeba ją pokazać. Tusk obiecywał debatę ze zwycięzcą - niech zaproponuje debatę POLiD. Oczywiście nie może ogłosić Kwaśniewskiego zwycięzcą, bo to będzie wyglądało, że się boi. Trzeba zagrać na wypowiedziach premiera ale ostrożnie. No i uzgodnić sprawę przed rzuceniem wyzwania bo odmowa byłaby niezręczna dla wszystkich.
Ale na boga, niech to wygląda jak prawdziwa debata. Nawet ustawka ale prawdziwa! Bo kolejnego teleturnieju publiczność nie kupi.
Trzecia to zagranie sposobem Kaczyńskiego - porządna debata nakierowana na wzmocnienie mniejszych partii. Niech zrobią debatę ze wszystkimi partiami, które są w sejmie z wyjątkiem LiDu, PiSu, ew. bez SO. Wzmocnienie mniejszych partii zwłaszcza prawicowych bije w Kaczyńskiego co doskonale rozumieją salonowe pisołki atakując na każdym kreku LPR i PSL. Zrobienie takiej debaty z SO daje wrażenie że uczestniczą w nie wszyscy z wyjątkiem dwóch panów K., zrobienie takiej debaty bez SO pozwala grać na nucie "z takimi ludźmi jak Miller i Kwaśniewski się nie rozmawia" co też ma swoje zalety.
Oczywiście debaty muszą być programowe. Oczywiście musi być ich sześć, co trzy, cztery dni. Oczywiście muszą być zorganizowane przez inne stacje niż TVP. Oczywiście nie może być w nich miejsca dla K-K. Oczywiście z każdej partii musi być przynajmniej trzech dyskutantów. No ale to wszystko jest oczywiste :)
Tusk jeśli czuje się na siłach może też stwierdzić, że debata była nudna i nic nie wniosła a w obecnej sytuacji tylko wielka koalicja ma szansę na dobre rządzenie Polską. Ale w takim przypadku musi już zacząć kombinować nad oczywistym problemem - jak odmówić debaty? Bo jestem pewien, że w sprzyjającym dla Kaczyńskiego terminie takie wyzwanie padnie. I nikt już nie będzie pamiętał, jak poprzednio odpowiedział Kaczyński, więc niech to będzie dobre.
ps. to chyba jeszcze nie jest nowa wersja bloga? :) Już po północy, więc pewnie znowu coś pomyliłem.
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka