Czytam po raz kolejny historię spuścizny Józefa Mackiewicza i nie mogę się nadziwić. Głupocie, zacietrzewieniu ale przede wszystkim marnotrawstwu.
Jak to możliwe, żeby dzieła jednego z najważniejszych polskich pisarzy XX wieku nadal nie były opublikowane, znane i czytane w wolnej Polsce? W takich przypadkach jak ten wychodzi cały absurd obecnie funkcjonującego prawa autorskiego.
Nie wiem, czy praw autorskich od Niny Karsov nie da się wykupić? Mógłby to nawet zrobić minister kultury - być może milion albo dwa by wystarczył a to przecież dla ministra tyle co splunąć. Więcej pewnie wydają rocznie na papier toaletowy.
Nie rozumiem też kompletnie miłośników Mackiewicza zwłaszcza tych mieszkających za granicą. Legalne bowiem udostępnienie tych dzieł nie stanowi w dobie internetu żadnego problemu. Wystarczy zeskanować tekst, opracować, opublikować w formacie PDF i zamieścić na serwerze w kraju, do którego macki naszego systemu autorskiego nie sięgają.
W Polsce o ile wiem nielegalne jest jedynie udostępnianie chronionych treści natomiast samo pobieranie ścigane nie jest. Miłośnicy, badacze, dzieciaki dostałliby więc w wygodny, powszechny i atrakcyjny sposób dostęp do dzieł Mackiewicza.
I czytaliby bo w gruncie rzeczy tylko o to chodzi.
e.132569
"I've always been a supporter of the polish cause, even when my feelings was based on my instinct (...) My instinctive sympathy for Poland was born under the influence of the constant accusation tossed toward her; - And I can say - I established my opinions about Poland by listening her enemies. Namely, I came to infallible conclusion, that the Poland's enemies are almost always the enemies of generosity and bravery. Whenever it happened to me to meet a person that cultivates usury and the kult of terror, bugged down in the swamp of materialistic politik, I discovered in this miserable individual - a passionte hatred toward Poland. I learned to evaluate the quality of Poland on the foundations of this hatred - and this method proved to be fully reliable." Gilbert Keith Chesterton (1874 - 1936) Służcie swoim obyczajom, zostawcie mi moje. [Petrarka]
Krzysiek Leski u siebie
To nie ważne, czy Ojczyzna mi się podoba, czy nie. Z duszy jej sobie nie wyrwę.
(Jan Nowak-Jeziorański)
Dlatego nie ma w nas Arturze
Poezji co powinna być
Co się jak wino pnie po murze
Roślina, która pragnie żyć
A może tylko nie umiemy
Zapłacić takiej wielkiej ceny?
Zgoniona moja muza trwożna
Rimbaud - Aniele Stróżu mój
A nasza prawda tak ostrożna
Za dobrze wiemy ile można
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
Więc nas przedrzeźnia byle gnój
(jonasz)
Wiem na pewno, że ze sobą zostaniemy
Chociaż życie nam układa się nieprosto
Nie możemy rozstać się trzasnąwszy drzwiami
Moja miła, moja droga
Moja Polsko (jonasz)
Nożyce pokaleczą skórę,
Kolana ścisną tępy łeb.
Przestań potykać się z tym murem,
Nie widzisz, że na dobre skrzepł?
(jacek)
Służba publiczna wg PiS:
"Będę konsekwentny w odzyskiwaniu dla ludzi PiS urzędu po urzędzie, przedsiębiorstwa po przedsiębiorstwie, agendy po agendzie. Odzyskamy te miejsca, których obsada zależy od państwa. PiS musi tam rządzić. Trzeba jasno powiedzieć, że 16 miesięcy po wygranej PiS żaden działacz czy zwolennik naszej partii, który wykrwawiał się w naszych kampaniach wyborczych, nie może cierpieć głodu i niedostatku. Ci ludzie muszą w satysfakcjonujący sposób przejąć władzę w części sektora podlegającej rządowi".
(Jacek Kurski na Zjeździe Wyborczym PiS, 4 marca 2007 w Gdańsku)
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka