Stało się. Samolot rozbity, zginęło klikunastu wybitnych lotników, przyczyny zdarzenia nie są znane. Jest to przykry wypadek o ogromnych konsekwencjach dla polskiego lotnictwa. Trzeba ofiarom oddać szacunek, rodzinom, złożyc kondolencję. Nic poza tym. Nie trzeba trąbić 24h na dobę w każdej stacji, nie trzeba urządzać co 10 minut konferencji, nie trzeba informować o nazwiskach pilotów, nie trzeba transmitować mszy za nich, nie trzeba prześcigiwać się w komentarzach prasowych, nie trzeba konkurować o najlepsze żałobne miny, nie trzeba... A jednak coś z tym światem jest nie tak. Z największej tragedii można zrobić reklamę, a taka masakra jest idealna dla bolesnej męki posłów, dziennikarzy i ludzi znanych. Jak patrzę na ten medialny cyrk mam uczucie obrzydzenia. Za wszystkimi przepełnionymi fałszywym bólem gębami, widać radość z podnoszących się słupków poparcia. Od prawej do lewej strony, od SLD przez PO do Pisu, wszyscy wyczuli falę i chcą zajechac na niej jak najdalej.
Nie interesuje mnie dyskusja z ludźmi, którzy cały swój pogląd na świat przyjęli biernie od swoich autorytetów. Wybaczcie wolę dyskutować z oryginałem nie z kopią. Mistrzowie: Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka