Powstaje nowa formacja polityczna – ma być w kontrze do PiS i Konfederacji, a jednocześnie alternatywą dla Platformy Obywatelskiej. Na razie znanych jest trzech jej liderów: to senatorowie związani z ruchem samorządowym Tak! Dla Polski. W tle tego wszystkiego pojawia się nazwisko Rafała Trzaskowskiego - pisze Marcin Torz.
Nowa jakość i „odpór brunatnym formacjom”
– Tworzymy partię, to ma być nowa jakość na politycznej mapie Polski. Czasy są takie, że trzeba dać odpór brunatnym formacjom. I my jesteśmy w stanie to zrobić – mówi jeden z liderów projektu, senator Wadim Tyszkiewicz, dawniej prezydent Nowej Soli. – Jednocześnie zaznaczam, że doszło do nieporozumienia. Nowa partia nie będzie „moja”, znanych twarzy jest bardzo dużo. Na razie mogę wymienić dwie: to senatorowie Andrzej Dziuba i Zygmunt Frankiewicz. Pierwszy do niedawna był prezydentem Tychów, a drugi Gliwic. – Świetni fachowcy, uczciwi ludzie – zachwala kolegów Tyszkiewicz.
Przyznaje też, że nową partię będą tworzyć również samorządowcy. – Ale nie tylko. Będą też przedstawiciele nauki czy biznesu – mówi nam Wadim Tyszkiewicz.
Magnes na wyborców Konfederacji
Polityk zaznacza, że partia chce przyciągnąć do siebie również elektorat Konfederacji. – Nas względy światopoglądowe nie interesują, za to jesteśmy gospodarczymi liberałami i liczymy, że właśnie to będzie dla wielu wyborców magnesem.
Wadim Tyszkiewicz aktualnie związany jest z ruchem samorządowym Tak! Dla Polski. W ugrupowaniu tym działa wielu członków Platformy Obywatelskiej, z Rafałem Trzaskowskim na czele. – Ten ruch zamiera, potrzebny jest nowy projekt. Nasza nowa partia na pewno będzie otwarta dla członków Tak! Dla Polski, ale nie planujemy być przystanią dla polityków PO. Nie wykluczam transferów, ale na pewno nie będą one automatyczne. Nad każdym kandydatem będziemy się długo zastanawiać. Rafał Trzaskowski? Nie ma takiego tematu – mówi nam Tyszkiewicz.
Bez kadencyjności i bez wątpliwości
Senator zdradził nam też pierwszy postulat nowej formacji: zniesienie kadencyjności w samorządach. – Nie może być tak, że dobry prezydent nie ma możliwości kontynuowania swojej pracy. O tym, kto będzie wójtem, burmistrzem czy prezydentem, mają decydować mieszkańcy, a nie wątpliwe przepisy – tłumaczy.
Postulat ten jest identyczny z tym głoszonym przez Tak! Dla Polski.
Na pytanie, czy nie obawia się, że zniesienie dwukadencyjności rozbestwi niektórych gospodarzy miast i pozwoli im na rozwijanie „samorządowych” księstw, na których korzystają głównie kumple i koterie, a tracą mieszkańcy, Tyszkiewicz odpowiada, że obywatele taką władzę będą mogli zwolnić w wyborach. – Mieszkańcy tych miejscowości, w których gospodarze są świetni i nie ma się im nic do zarzucenia, nie mogą być pozbawieni szansy przedłużenia dobrych rządów. Ci mieszkańcy nie mogą być ofiarami tego, co dzieje się we Wrocławiu – kończy Tyszkiewicz.
Marcin Torz
na zdjęciu: Od lewej: senator KO Zygmunt Frankiewicz, wójt Korycina Mirosław Lech, prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, posłanka KO Sylwia Bielawska, senator KO Wadim Tyszkiewicz oraz posłowie KO: Elżbieta Polak, Jacek Karnowski i Piotr Głowski na konferencji prasowej Ruchu Samorządowego TAK! dla Polski w Sejmie. fot. PAP/Tomasz Gzell
Inne tematy w dziale Polityka