
Sędziowie Sądu Apelacyjnego uniewinniając Beatę Sawicką udowodnili, że nie są prawnikami lecz bezmyślnymi jeźdźcami paragrafów. Nie ulega niczyjej wątpliwości, że miejsce Sawickiej jest w więzieniu. Posłanka domagała się łapówki, powinna więc zostać ukarana.
Tymczasem w wyniku kompletnie pozbawionych logiki działań Sądu Apelacyjnego jej niewątpliwa wina została poddana osobliwej amnestii i de facto wymazana.
Według sądu przyczyną tej decyzji miały być sprzeczne z prawem działania CBA.
Jeśli byłaby to rzeczywista determinanta zapadłego wyroku, mielibyśmy do czynienia z klasycznym antylogizmem, przez ulicę nazywanym wylewaniem dziecka wraz z kąpielą.
Kiedy mielibyśmy sprawiedliwość? Gdyby każdy płacił za swoją przewinę! CBA za swoją, Sawicka za swoją!
Inne tematy w dziale Polityka