
Dzięki sprawie Snowdena dowiedzieliśmy się o sobie bardzo wielu niewygodnych rzeczy. Najważniejszą z nich jest konstatacja, że w naszym rzekomo cywilizowanym i demokratycznym swiecie cel znowu zaczął uświęcać środki, zaś USA prześladujące obrońców praw człowieka, rzecz jeszcze 20 lat temu nie do pomyslenia, nie są już dziś niestety ani ostoją demokracji ani sprawiedliwości!
Sprawa Snowdena nie wyznacza czasowej cezury psucia się systemu. Początkiem tego procesu było kłamstwo o posiadaniu przez Sadama broni masowego rażenia,co spowodowało wieloletnią, krwawą wojnę a później okupację Iraku.
Niewyciągnięcie przez wyborców krajów demokratycznych konsekwencji wobec winnych tej gigantycznej prowokacji doprowadziło nas dziś do sytuacji, w której administracje krajów demokratycznych powolutku wybijają się na prywatną niepodległość i wymykają spod kontroli wyborców. W Polsce dobrym tego przykładem sprawa tajnych więzień amerykańskich i związanych z ich utajnianiem publicznych kłamstw Kwaśniewskiego i Millera.
Na naszych oczach świat Orwella staje się coraz bardziej rzeczywisty. Tylko my tego nie widzimy.
Foto: naturalnews.com
Inne tematy w dziale Polityka