– Polska, 19-latek 10 miesięcy za napis.
Zupełnie nie rozumiem taktyki Kaczyńskiego, który zarzuca szeroko rozumianemu, polskiemu wymiarowi tzw. sprawiedliwości (sądy, prokuratura, milicja), upodobnienie do swojego odpowiednika na Białorusi.
Takie porównanie, to jest po pierwsze – pójście na łatwiznę, a po drugie – publicystycznie nieatrakcyjne (eufemizm), bo tak , przepraszam, oklepane, że aż nudne.
W tym kraju, to Białorusią buzię sobie wyciera byle dziennikarzyna, żeby nie powiedzieć gorzej, a bardziej sobie buzię wytrzeć można już tylko PiSem, jak to dziś rano, ekstowarzysz , a obecny minister, Tomasz Nałęcz uczynił.
Ja nie jestem żaden polityk, ani tym bardziej ekskomunistyczny propagandzista, to i na ciekawsze porównanie mnie stać:
Prorządowy Dziennik Gazeta Prawna (proszę się nie obrażać, to i komplement i fakt – DGP, jest prorządowy, że buzi dać), doniósł właśnie, że
Na rok więzienia skazał w niedzielę 20-letnią kobietę specjalny sąd w Bahrajnie za recytowanie wierszy krytykujących władcę królestwa.
I to jest news taki, że Białoruś przy nim, to małe piwko, bo portal niezalezna.pl poinformował kilka dni temu, że
19-letni uczeń technikum został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata za wymalowanie antyrządowego napisu na murze szkoły w Dobrzyniu nad Wisłą.
Wniosek z tego porównania płynie, co najmniej jeden, ale za to interesujący:
nie, nie mam zamiaru napisać, że Polska jest, a jeśli jeszcze nie jest, to po wygraniu przez Platformę kolejnych wyborów, stanie się naftowym mocarstwem – w taki idiotyzm, to nawet Młodzi Wykształceni itd. itp. nie uwierzą.
Mam natomiast zamiar napisać, że wizyta Lecha Wałęsy w Tunezji i aktywność dyplomatyczna Ministra Sikorskiego, w propagowaniu na Bliskim Wschodzie polskich doświadczeń w budowie demokracji, ze szczególnym uwzględnieniem tworzenia społeczeństwa obywatelskiego (zaraz się zakrztuszę), przyniosła pierwsze efekty:
dostała panna rok mamra, a przecież mogli ją odstrzelić, jak to zrobili z - cytuję - co najmniej 30 innymi opozycjonistami.
No tak, ale my mamy tylko jedną Platformę, a u nich, w zatoce, tych platform stoi od groma.
A do tego u nich szefuje najprawdziwszy król, a u nas - tylko hrabia, choć bez wątpienia oryginalny.
