Szanowny Panie Wojciechu Sumliński!
Zanim powrócilibyśmy, bez uzyskania, szybkich i wymiernych korzyści, do nie zamkniętej nigdy ostatecznie sprawy Jedwabnego, jak Pan raczy sugerować w swojej notce https://www.salon24.pl/u/wojciechsumlinski/840419,powrot-do-jedwabnego - to może jednak warto byłoby wpierw, mocno zastanowić się nad tym, jakie działania Polaków, realnie mogłyby, w miarę szybko położyć kres absurdalnym działaniom i kłamliwej narracji Izraela.
Tu jawi się niestety w całej swej wstydliwej nagości, brak stanowczej i adekwatnej reakcji Państwa Polskiego.
Stanowczej i adekwatnej reakcji, w bardzo ścisłej relacji, do treści i tonu kłamliwych wypowiedzi Ambasador Izraela w Polsce, izraelskich mediów i czołowych izraelskich polityków. Skala kłamstw, kalumnii i bezpodstawnych pomówień skierowanych w kierunku Polski, nie spotkała się bowiem w mojej opinii z adekwatną do zaistniałej sytuacji reakcją partii politycznej sprawującej w Polsce od ponad 2 lat władzę.
Tak samo jak, niestety, ale nie niezaistniała jeszcze, odpowiednio twarda i stanowcza reakcja polskiego rządu.
Na portalu Niezależna.pl - będącym bezsprzecznie tubą propagandową partii politycznej Prawo i Sprawiedliwość - w zamian konkretnych propozycji organizowania społecznych reakcji na polityczną hucpę dokonywaną na Polsce i Polakach przez izraelską Ambasador i głównych polityków tegoż kraju, zamieszczony jest jedynie absurdalny w treści artykuł, kontraktujący pomysł zorganizowania społecznego protestu w miejscu ku temu przecież najwłaściwszym w zaistniałej sytuacji = pod budynkiem i siedzibą Ambasady Izraela.
Wracając do wspomnianego artykułu opublikowanego na portalu Niezależna.pl. warto jest zauważyć i pokreślić, że w tekście podawana jest informacja o tym, że poseł Prawa i Sprawiedliwości Arkadiusz Czartoryski, będący przewodniczącym sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych (Sic!) popiera stanowisko wojewody mazowieckiego Zdzisława Sipiera, który podjął decyzję o zakazie poruszania się w obszarze wokół Ambasady Izraela od 31 stycznia do 5 lutego.
Twierdząc w swej ignoranckiej w naturze nieświadomości, alternatywnie zaś w akcie dziwnego zaniku pamięci, dotyczącego bezpośrednio, fundamentalnych zasad demokracji, takich jak - wolność zgromadzeń i manifestowania poglądów politycznych, że jest to decyzja jak najbardziej rozsądna i potrzebna.
Doprawdy?
Tenże sam poseł Prawa i Sprawiedliwości udzielając wywiadu dla Niezależna.pl - "dziwi się" i to ponoć bardzo, że pani prezydent Warszawy, pozwoliła obywatelom wolnego (ponoć) kraju o ustroju (ponoć) demokratycznym. na manifestacje pod siedzibą Ambasady Izraela.
Pod omawianym artykułem opublikowanym na portalu Niezależna.pl - pozwoliłem sobie na dokonanie dwóch komentarzy.
Kończąc, pozwolę sobie teraz świadomie i celowo, skopiować i wkleić do treści mojego listu, tychże komentarzy pełną, niezmienioną treść.
Oto cytaty:
No cóż, ten poseł - to jest kolejny smutny, lecz typowy przedstawiciel polskiej sceny politycznej. Pan poseł, okazał się bowiem typowym ignorantem w kwestiach dotyczących prawa do aktu demonstracji w ----> demokracji! Ponadto, może warto byłoby temu "posłowi" objaśnić i wytłumaczyć, dlaczego nie powinien nazywać jednego z fundamentalnych praw człowieka, w tym zaś przypadku prawa obywateli do manifestowania politycznych i każdych innych poglądów PRZEDWCZEŚNIE = jeszcze zanim można ocenić rodzaj manifestacji i zdarzenia "hucpą"
Refleksja w bardzo ścisłej relacji do treści (być może niezrozumiałej dla wielu z was) mojego powyższego komentarza. Drodzy Rodacy, czy aby nie jest czas najwyższy, abyście zdecydowali się ostatecznie w jakim ustroju i podług jakich zasad (tu jawią się fundamentalne kwestie prawa do demonstrowania przez wszystkich obywateli, dowolnych poglądów politycznych w ustroju demokratycznym) tak naprawdę chcecie żyć?
Posiadam szczerą nadzieję, że zarówno Pan, jak i czytelnicy tego portalu, uznacie za stosowne, aby zastanowić się choćby i przez krotką chwilę, nad moimi uwagami przestawionymi powyżej.
Uwaga końcowa.
Aby móc wreszcie powstać z kolan Szanowny Panie Sumliński, w mojej opinii, Panu i milionom Polaków mieszkającym w kraju nad Wisłą, potrzeba jest mniej - nigdzie nie prowadzących/doprowadzających w dzisiejszym świecie "ułudy i złudzeń" - a znacznie więcej zwykłego pragmatyzmu.
Postcriptum Jawi się w mojej świadomości i jaźni, bardzo jasno i wyraźnie, absolutnie możliwa do szybkiej realizacji wizja. Powiedzmy, że minimum 100 000 Polaków - czynnie protestujących dzień i noc pod Ambasadą Izraela. Do dokonania tego, potrzebna byłaby jednak inicjatywa i obecność na polskiej scenie politycznej, niezaprzedanych obcym interesom, prawych i nastawionych patriotycznie, polskich politycznych przywódców i liderów. Brak takowych w realiach polskiej sceny politycznej, jawi się w zasiniałej sytuacji konfliktu z Izraelem jednak tak oczywistym, że nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zakończyć na tym i opuścić już dla tego wielkiego wstydu końcową zasłonę!
