danz danz
34
BLOG

Zdrada

danz danz Polityka Obserwuj notkę 2

Wchodzę sobie dziś po paru dniach nieobecności na salon-24.pl, a tu na stronie tytułowej oczy moje przykuwają takie ociekające krwią tytuliska: zdrada, Geremek, Sadurski, „Igor poza salonem”, pełno tej zdrady się wylewa.  Po wczytaniu się w blog gospodarza salonu (a także porównując oryginalny text w Rzepie, tak aby mieć dowody z dwóch "niezależnych zródeł") dochodzę  do wniosku, że pan Igor, wyraził po prostu swoją opinię na temat postawy autoryteta Geremka.  Tego zaś w niepodległej Polsce nie nada!

Dziwy nad dziwami grzmią Sadurski z Węglarczykiem, są pewne osoby tak świetlane, szlachetne, itp. których nie wolno w żaden sposób krytykować.   Poczytałem sobie te zażarte dyskusyje na tematy i mam dość, po prostu nie znoszę "double standarts" w polityce, życiu, czy miłości.  Albo dyskutujemy na poważnie, albo robimy propagandę, wtedy sprawa jasna i niewiele mająca związku z tzw. "journalism".

 Najbardziej spodobała mi się replika gospodarza salonu na blogu Bartusia W (przytaczam w akapicie).


co do zdrady - działanie wbrew interesowi nie jest tym samym co zdrada. Po pierwsze ładunek emocjonalny tych zwrotów jest nieporównywalny. Po drugie - zdradza się zwykle interesownie, za coś. Ja niczego takiego nikomu nie zarzucam. I dlatego, miły Bartku, tak ja Cię lubię i tak jak lubię Wojciecha Sadurskiego, z którym niedawno spędziłem bardzo miły wieczór przy piwie, tak twierdze, że z ta zdradą to przegieliście.
NIE NAPISAŁEM TEGO 

No i tak w koło Macieja, będą się teraz ganiać, co jest zdradą a co nie jest.  Takie „yntelektualniaste zacięcie”. 

 Karkołomna teza na temat Geremka jest mniej więcej  taka a nie inna: polski eurodeputowany krytykuje własny rząd, aby osłabić pozycję polskiej dyplomacji, bo większa ilość głosów w eurokołchozie się Polsce  po prostu nie należy.  

Idąc za tym rozumowaniem to, zwolnijmy pana Benhakera, trenerów siatkarzy (siatkówka pań i panów), koszykarzy itp., itd., podpiszmy cyrograf na „rurę bałtycką”, no i w żadnym wypadku nie gódzmy się na jakąś tam tarczę.  Będzie Polska tak jak Rzeczypospolita Szlachecka, słaba, nie zagrażająca interesom sunsiodów i będzie super, bo wszyscy będą nas lubić.  Negocjacje to żaden tam poker i gra nerwów, tylko jak w bajce niejakiego Krasickiego:

Zajączek jeden młodyKorzystając z swobodyPasł się trawką, ziółkami w polu i ogrodzieZ każdym w zgodzie.A że był bardzo grzeczny, rozkoszny i miły,Bardzo go inne zwierzęta lubiły.I on też, używając wszystkiego z weselem,Wszystkich był przyjacielem.Raz gdy wyszedł w świtanie i bujał po łące.....itd.... 

Czytając na temat upadku Polski szlacheckiej zawsze zastanawiało mnie jak to możliwe, że naród w środku Europy w ciągu zaledwie jednego pokolenia zniknął na ponad 100 lat z mapy świata.  Każdy kto zna historię wyrecytuje te powody: liberum veto, słaba władza królewska i sądownicza, nieściągalność podatków, słabe wojsko, skorumpowany i naszpikowany agentami sejm.  Znawcy tematu dołożyliby jeszcze króla, który był agentem Petersburga, upadek moralny i obyczajowy szlachty, słabość miast i ogólną degrangoladę społeczeństwa.  Dość powiedzieć, że wkraczające wojska Prus, Rosji czy Habsburgów nie napotkały żadnego oporu.  Ba zadziwiała gotowość do kolaboracji z administracją państw zaborczych co poniektórych przedstawiciel szlacheckich „elyt”.  Polakom pozostało grzecznie siedzieć cicho i na wszystko się zgodzić, co też zrobili, w haniebnym sejmie rozbiorowym.  Dzięki wybiegom proceduralnym ograniczającym wszelką możliwość dyskusji i debaty 18 IX 1773 roku doprowadzono do zatwierdzenia traktatów rozbiorowych.  Z tego okresu też pochodzi „gest Rejtana”, tak gorliwie wyśmiewany przez środowiska GW i „europejczyków”.

 Jaka Jaka jest ta Polska anno domini 2007?  Jak zachowują się przedstawiciele jedynych słusznych elyt: Geremek i Kwaśniewski?  W jaki sposób „autorytety” i „publicyści” szczują opinię publiczną w Polsce przeciwko własnemu rządowi, w jaki sposób opluwają Polskę w zagranicznych gazetach?

Jak wyglądają polskie sądy, policja i prokuratura nie muszę nikomu przypominać.  Dlaczego młodzi Polacy emigrują z Polski milionami?  Dlatego, że nie rządzi już w Polsce niejaki „magister Kwaśniewski”, czy też Unia Wolności?

Wydaje się, że żadnemu z "europejczyków" nie chodzi o jakąkolwiek "dyskusję", a wyłącznie o zniszczenie przeciwnika, ale w imię czego?  Z jakich powodów warto poświęcić interesy Polski?  Dlaczego interesy innych krajów w UE są ważniejsze od interesów Polskich?  Dlaczego mamy siedzieć w kącie i nic nie mówić?  Czy to dlatego, że Polacy "nie dorośli do demokracji"?

danz
O mnie danz

Gardzę: "czlekami honoru", sb-ekami, tchórzami, hipokrytami i dziennikarzami z GW i "spólki". Nie znosze manipulatorów, klamców, oszustów i ludzi "michnikopodobnych". Nie uważam się za "ynteligenta" ponieważ nie czytam pisemek "wykształciuchów".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka