danz danz
35
BLOG

Żyjemy w "disnejlandzie"?

danz danz Polityka Obserwuj notkę 4

W jednym z  ostatnich postów Łukasz Warzecha stwierdził, że układu w takiej formie jak go opisują Kaczyńscy, nie ma.

....układ jawi się jako dobrze zorganizowana, wręcz kierowana z jakiegoś jednego miejsca mafia, ze swoją sformalizowaną hierarchią, z ustalanymi przez kogoś zadaniami, z „agentami" (jednym z nich ma być Kaczmarek) itd. Uważam ten opis za błędny i rodzący niebezpieczne konsekwencje. Dlatego nie używam słowa „układ" inaczej niż w cudzysłowie. Bo tak naprawdę mamy do czynienia z całym zbiorem patologii, które mają swoje nazwy kodeksowe: korupcja, wyłudzenie, płatna protekcja, szantaż - a czasem ich nie mają, ponieważ nie musiały się łączyć z łamaniem prawa. 

Otóż już po paru dniach możemy zweryfikować tę tezę z bloga mojego ulubieńca.  Wystarczy posłuchać urywków rozmów pomiędzy „bandą czworga” i dochodzimy do wniosku, że jest tam hierarchia, zasady i agenci.

  Pojawiają się też grozne motywy szantażu urzędnika państwowego przez pana od śrubek (...setki niewyjaśnionych "wypadków" z czasów III RP?).

Wreszcie pojawia się postać Ryska Krauzego, który poprzez „listonoszy” ostrzega Lepera.  Co może skłaniać tego bogatego człowieka, aby osobiście angażować się w obronę wiejskiego watażki?  Jaka jest rola otoczenia Lepera w tej rozgrywce (agentury rosyjskie)?

 Publicyści twierdzą już od dawna i zgodnie, że w Polsce panuje zdrowy kapitalizm i demokracja, a wszystkiemu winne są złe kaczory, które „psują państwo”.  Można by było zadać parę pytań, gdyby się było troszeczkę wnikliwym:

Czy agentury rosyjskie w roku 1990 odpuściły ot tak sobie byłą agenturę szkoloną intensywnie w Moskwie?

Afera Oleksego, Ałganowa, pożyczka rosyjska dla SLD, to .... coś normalnego w polityce?  To są te standardy europejskie, do których się tak porównujemy?

Silne wpływy agentury rosyjskiej w otoczeniu SO, to coś co można zlekceważyć?

Powiązania polskiego „biznesu”, przestępczości zorganizowanej, policji i tropy wiodące do agentury rosyjskiej to.... political fiction?

Dlaczego wygrana PiS-u już od pierwszych godzin została przyjęta przez media jako klęska demokracji, grozba „dyktatury”, czyli kaczyzmu?  Wpływ agentów wpływu w mediach to znowu.... political fiction? 

Dlaczego środowisko dziennikarskie tak zaciekle zatakowało projekt lustracji?  Czy to normalne?  Kogo interesy broni TK?

Czy to normalne, że w "wolnym kraju", jedynymi prywatnymi właścicielami stacji telewizyjnych są byli agenci?

To tylko niektóre pytania, które o dziwo nie padają w publikacjach gazetowych, dyskursach telewizyjnych i blogach znanych dziennikarzy.  Widocznie nie są istotne. 

A może to jednak oszołomstwo i świat podobny jest jednak do tej pastelowej bajki disnejowskiej, gdzie wszyscy się kochają?  Wystarczy tylko zamknąć oczka i już jest bajkowo.  To byłoby naprawdę okropne, gdyby te świat był taki zły. 

Złe i głupie są tylko kaczory i oszołomy z PiS-u.

 

danz
O mnie danz

Gardzę: "czlekami honoru", sb-ekami, tchórzami, hipokrytami i dziennikarzami z GW i "spólki". Nie znosze manipulatorów, klamców, oszustów i ludzi "michnikopodobnych". Nie uważam się za "ynteligenta" ponieważ nie czytam pisemek "wykształciuchów".

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka