Czytam wpisy na blogach zwolenników „kaczowskiego reżymu” i widzę, że upadli na duchu. Smutek, depresja, załamka, sam JarKacz bredzi, że przegrał przez TVP (do jasnego gwinta, kto zamienił Wildsteina na beznadziejnego Urbańskiego, który tak ciepło wypowiadał się o czołowej podżegaczce z kropki nad wsi, ba ściągał ją do "pisowskiego" TVP?).

Albo znowu sami PiS-owcy kłócą się na łamach „niezależnych mediów”, który to z nich więcej zawinił, kompletny bezsens. Ludzie, spokojnie, przegraliście częściowo na własne życzenie prawda? Po co to teraz ciągnąć i wywlekać? Żeby dawać takim Wołkom i Żakowskim powód do radości? Była masa błędów (pisali blogerzy, pisali specmeni), chociażby to, że JarKaczor jezdził po całej Polsce, nie opuścił żadnego spotkania przedwyborczego. Tak jezdził, że nie miał czasu przygotować się na arcyważne spotkanie z człowiekiem o przerażonych oczach? Gdy JarKacz przestał być gwiazdą to baliście się promować Zytę? Kornela Morawieckiego? Płażyńskiego? Nie mieliście pomysłu? Bez komentarza.

Na dzień dzisiejszy to owszem, trzeba podjąć poważne decyzje na temat przyszłości PiS-u, ale w zaciszach gabinetów, bez informowania dziennikarskich piranii i prześmiewców. Trzeba się przykładowo zastanowić nad obsadą pozycji w samym PiS-ie, kto w dół, kto w górę. Dać szansę młodym. Są pytania na które warto odpowiedzieć, chociażby takie, czy niedzielne wizyty w tefałenie kompromitują Cymańskiego? (vide: % poparcia) Albo z innej półki, czy kolejna sprawa sądowa pana Kurskiego stanie się gratką dla chorych od nienawiści do PiS-u mediów? (vide: % poparcia w wyborach). Telewizornie walą w kaczki ile tylko mogą, a młodzi „ełropejczycy” kupują to, jak kolorowo opakowane batoniki. W końcu to właśnie telewizja znalazła im wroga, którego można wyśmiać, poniżyć i podeptać, a media i „ludziska kultury” pochwalą i pogłaszczą po główkach. Dowartościują.

Być antypisem nobilituje, zauważył to na przykład wytatuowany i oplombowany facio o czerwonych włosach (tak ten słynny „wzorowy tata, reproduktor i ałtorytet muzyczny”). Nawet bezdomny ma swoją szansę w mediach, byleby wiedział na kogo splunąć.

Na dzień dzisiejszy takie „szkło wykształciuchów” jest jeszcze troszeczkę zdezorientowane. Ociec Miecugow i spółka nie wiedzą jeszcze jak się ustawić. Zakładam jednak, że w wypadku gdyby tak „ratings would go down”, to "satyrycy" wezmą się z wielką ochotą za złe kaczory. I dostaną za to burzę oklasków, no i słowa uznania ze strony salonu. Młodzi zaś, wychowani na gierkach, na forach onetu, plus wykształciuchy a’ la Lis przyklasną temu, bo to jest "tryndy i kaczory do piachu". I znowu będzie okładanie, szydzenie i plucie, reguły stosujemy tylko wobec „ludzi”, pisuarów trzeba nienawidzieć!!! To nie ludzie, oni nie czują, nie myślą, to po prostu „moherowe berety”.

Nastawcie się ludzie, że będzie jeszcze gorzej, gorzej i gorzej. Nastaną komisje, zacznie się ciąganie po komisjach, będzie "działać policja finansowa", w gazetach i na portalach będą padać oskarżenia wobec "złodziei z PiS-u". Hasło już padło:„pisowców trzeba wyciąć w pień” oświadczył nasz noblista nagrody pokojowej. Krótko mówiąc zaczyna się nagonka na pisuarów, tak jak w latach 30-tych w Niemczech. Tym razem wróg jest sprecyzowany i określony, tak jak byli swego czasu Żydzi, to oni byli wszystkiemu winni.

Czekam kiedy pojawi się sms o mniej więcej podobnej treści: sprawdz czy twój sąsiad czasem nie jest pisuarem, jeśli tak jest to: każda obelga, szyderstwo i chamstwo będzie ci wybaczone, ba porządane: Pisuary to nie ludzie, to ciemnota, która musi być "wykarczowana" dla dobra Polski. Przeczytałeś, teraz możesz zrobić z pisuarem co tylko chcesz.

Mam nadzieje, że panowie Lisicki, Semka i Wildstein przygotowani są na to, że do Rzepy wkrótce zapuka przysłowiowy „mleczarz”. Mam nadzieję, że nie dadzą się zgnieść bez walki (że ockną się zanim będzie za pózno). Wszystkim zaś półidiotom optymistom i pismakom, którzy na siłę przekonują, że te ełropiejskie PełO to, tego, czy tamtego nie zrobi, chciałbym powiedzieć już dzisiaj, że i owszem zrobi. Ba, zrobi co tylko zażyczy sobie od PO wpływowy salon i przede wszystkim sponsorzy. A wszystko to się będzie działo bezczelnie i z zimnym uśmiechem na ustach. Dlatego, że weksle trzeba spłacać i to szybko, zaś PiS trzeba dobić, bez litości.

Wczoraj pan Wróbel napisał w blogu, żeby Jarkacz pisał pamiętniki. Otóż nie panowie pismaki, inteligenci z zasadami, zastanawiacze czo lepsze, lepiej wy piszcie te swoje pamiętniki, bo skończyła się „noc kaczyzmu”,a wraca III RP.

No bo ile są warte te wróbelki, gdy sępy nadlecą?