Niejaki Marek Niedźwiedzki wycofał pozwy przeciwko Polskiemu Radiu. Jaki to raban był, gdy oskarżano go o "drukowanie" trójkowej listy. No i co okazało się że światło dzienne ujrzała korespondencja "Pana Marka" z podwładnymi z której czarno na białym wynika jak naprawdę wyglądało jej układanie. Ileż było krzyku o PiSowskim zamordyźmie w Radiu i sekowaniu najlepszych z najlepszych i do tego czystych jak źródło z Piku Lenina.
https://www.tvp.info/54931846/marek-niedzwiecki-media-publikuja-wazne-maile-ws-listy-przebojow-programu-trzeciego-nowe-fakty-ws-trojki
Nie powiem, Trójka, a właściwie Program III Polskiego Radia, skończył się dla mnie wraz z wprowadzeniem stanu wojennego. To wtedy wywalono na bruk najlepszych autorów i po miesięcznej przerwie w styczniu czy lutym 1982 wspaniałomyślnie reaktywowano program w zupełnie nowej odsłonie. To wtedy w Trójce pojawiła się młodzież, a wśród niej Marek Niedźwiedzki z autorską listą przebjów. Nie słuchałem, bo mierziła mnie "koncesja stanu wojennego"!
Ci sami ludzie kształtowali Trójkę do 1989 roku i potem bezboleśnie przeszli w prawie nie zmienionym składzie w wir wydarzeń Wolnej Polski. No cóż, czy bezkrytyczna ich obrona, jako filarów niezawisłości dziennikarskiej jest "warta mszy"?
PS. Nie wszycy pamiętają, ale również w Trójce stanu wojennego zaczynała swą błyskotliwą karierę Monika Olejnik.