Dlaczego u nas, a nie na Litwie? Proste pytanie! Wszak malutki i mocno zinfiltrowany agenturą kraik wydawałby się łatwiejszy do sforsowania, a jednak Putin wybrał Polskę! Przyczyny są jasno przejrzyste dla każdego obserwatora.
Po pierwsze Polska, to kraj znienawidzony przez władze UE, a władze Brukselskie to pas transmisyjny interesów Berlina.Niemcy tolerują nas tylko i wyłącznie jako, kraj podludzi, czyli rezerwuar taniej siły roboczej, opiekunki, robotnicy etc. oraz duży rynek zbytu dla gorszej jakości swych towarów, maści różnej, od chemii gospodarczej, spożywki, starych samochdów, a na zdezolowanych urządzeniach wiatroelektrycznych kończąc.
Po drugie, Polska to kraj ewenement w skali tzw. cywilizowanego świata! Kraj, gdzie polityczna opozycja jest skłonna zatopić swój własny kraj w imię partykularnych interesików partyjnych.
Atak na granicę kraju "znienawidzonego" przez UE, podrasowany wewnątrz krajowym wsparciem lewackich "autorytetów", w opinii doradców Putina winien zadziałać bez pudła i błyskawicznie. Atak na granice, wsparty wyciem wewnętrznym o niedoli matek z dziećmi na rękach, to patent przerabiany i skuteczny od czasów Wojny w Wietnamie.
Dlaczego nie wychodzi, dlaczego nie zadziałało? Dlaczego wycia naszych wewnętrznych oszłomów nie są wspierane jak w innych sprawach przez miłujących praworządność urzędników z Brukselii? Ano dlatego, że mimo cichej aprobaty dla działań Putina, osłabiających nasz kraj, Niemcy przeżywają swoistą schizofrenię, wszak przygraniczna rzesza irackich byczków, to nie kandydaci na naturalizownych polaków, ale potencjalny materiał na "Nowych Niemców".
https://tvrepublika.pl/Dziennikarski-poker-Saryusz-Wolski-UE-chca-Polski-slabej-podatnej-na-szantaz,130642.html
PS. Nie oszukujmy się, wszak zalewający południe Europy tzw. uchodźcy, to również padaroki od Putina! Otwarcie drugiego frontu, póki co mu nie wyszło!
