Filip Stankiewicz Filip Stankiewicz
312
BLOG

Trudne pytania do entuzjastów Unii Europejskiej!

Filip Stankiewicz Filip Stankiewicz Polityka Obserwuj notkę 7

Od wielu lat przekonuje się nas o ogromnych korzyściach wynikających z przynależności Polski do UE, starannie unika się przy tym dyskusji o innych możliwościach współpracy z resztą Europy. Czy poniższe pytania unaocznią Polakom prawdę o współpracy z UE? Czy jej zwolennicy umieją odpowiedzieć na te pytania?

 

  1. Dlaczego nie mówi się, że wszystkie korzyści przypisywane Unii Europejskiej wynikają z - praktycznie niezależnych od UE - Traktatu z Schengen i Europejskiego Obszaru Gospodarczego (z wyjątkiem funduszy strukturalnych i dopłat, ale pamiętać trzeba, że płacimy też składkę, a część funduszy jest źle wykorzystywana – są na to przykłady z Polski, jak i zagranicy, np. Grecja)?

 

  2. Czy nie uważacie że tak bezkrytyczne podejście do UE polityków, dziennikarzy i ogólnie elit utrudnia negocjacje z nią? Z tego powodu większość społeczeństwa również jest nastawiona entuzjastycznie wobec UE – politycy i media UE o tym wiedzą i bez problemu mogą obniżyć notowania każdego polityka twardo z nimi negocjującego określając go mianem antyunijnego. A negocjacje są koniecznością np. w sprawie stoczni, limitów na emisję CO2, rybołówstwa, rolnictwa, wyśrubowanych norm dla przemysłu.

 

 3. Czy wiecie ile kosztuje Polskę i naszych obywateli spełnianie rozmaitych wymogów UE? Np. minimalne stawki podatków pośrednich, powtórna rejestracja leków według przepisów unijnych, wprowadzenie świadectw pochodzenia energii, powtórne zdobywanie atestów przez np. producentów mebli czy materiałów budowlanych, przymus uzyskania certyfikatu HACCP przez producentów żywności, maszyn, aparatury elektrycznej, pojazdów mechanicznych i wyrobów chemicznych, przymus uzyskania homologacji przez producentów części zamiennych do samochodów, narzucenie nadmiernie wyśrubowanych norm sanitarnych zakładom mięsnym i mleczarskim, nakaz wymiany skrzynek pocztowych, narzucenie niskich limitów produkcji rolniczej i wiele innych. Na skutek konieczności szybkiego spełnienia wymogów UE wiele przedsiębiorstw w Polsce upadło. Taki bilans opracował Tomasz Cukiernik - z wyliczenia wynika, że per saldo więcej wydamy niż dostaniemy z UE.http://www.tomaszcukiernik.pl/dotacje3.htm
http://iskry.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=5232&Itemid=1

 

  4. Jak oceniacie normę UE ograniczającą maksymalnie dopuszczalny hałas w miejscach pracy do 85 decybeli bez nauszników ochronnych i do 87 decybeli przy wykorzystaniu nauszników? Dyrektor Zrzeszenia Brytyjskich Orkiestr L. McNamara powiedział, że "takie zakazy praktycznie uniemożliwią wykonywanie znacznej części repertuaru klasycznego" (w tym hymn UE). A jak Wam się podobają normy określające wymiary owoców, przez które np. brytyjski hurtownik nie może wprowadzić na rynek sprowadzonych z Chile owoców kiwi, ponieważ zgodnie z przepisami unijnymi ich średnica jest za mała o około 1 milimetr? Dlaczego obywatele sami nie mogą zdecydować czy chcą kupić mniejsze owoce, których cena byłaby zapewne dostosowana do popytu?

 

  5. Czy takie nieprawdziwe informacje jak ta telewizji TVN http://filipstankiewicz.salon24.pl/77114,index.html są celową manipulacją? Obywatele w większości (a na pewno w znacznej części) nie wiedzą, że przynależność do Schengen i EOG jest niezależna od przynależności do UE. A z tego wynika ich nieświadomość, że można być w Schengen i EOG, a nie być w UE. W ten sposób nawet, jeśli ludzie będą mieli dość zarządzeń biurokratów z Brukseli, to nie będą chcieli opuścić UE z powodu obawy przed izolacją - tymczasem mając taką wiedzę zobaczą, że warto wyjść z UE, ale zostać w EOG i Schengen jak np. Norwegia.

 

6. Dlaczego na tablicach przy drogach jest informacja ile pieniędzy na daną inwestycję przekazała UE, a nie podaje się jaka część tej kwoty pochodzi ze składki Polski do budżetu UE? Czy nie jest to okłamywanie naszego społeczeństwa w celu zwiększenia unio-entuzjazmu?

 

7. Unia Europejska przeznacza fundusze na propagowanie integracji europejskiej w Polsce i innych Państwach. Tymczasem działania UE nie muszą być korzystne dla Polski. Czy taka zewnętrzna ingerencja organizacji międzynarodowej mająca wpływ na poglądy Polaków dotyczące przyszłości Polski powinna być legalna?

 

P.S. Jeden z najbardziej znanych i cenionych opozycjonistów w ZSSR Władimir Bukowski opisuje podobieństwa między Unią Europejską a Związkiem Radzieckim. Na pierwszy rzut oka wydaje się to nadużyciem w krytyce, ale po zapoznaniu się z jego stanowiskiem widać, że Bukowski opiera się na faktach i można się zastanawiać czy nie ma przynajmniej częściowo racji:
http://www.kapitalizm.republika.pl/ue/bukowski.html

Konkretny. Uczciwy. Konsekwentny. Zależy mi na Polsce.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Polityka