Firmus Piett Firmus Piett
558
BLOG

Sondażowa farsa trwa

Firmus Piett Firmus Piett Polityka Obserwuj notkę 3
Dociera do mnie coraz mocniej, iż dziennik Rzeczpospolita ma swoją własną wizję rozwoju Polski i od kilku tygodni stara się tekstami piszących na jego łamach, wybitnych dziennikarzy wspierać ludzi skupionych wokół Joanny Kluzik-Rostkowskiej i PJN.
 
Podejrzewam też (bowiem czytam tam wiele tekstów) , że nie lubi się w redakcji Kaczyńskiego i – co chyba widać bardzo wyraźnie - nie odpowiada redaktorom Rzepy obecna linia polityczna jego partii. Zresztą owe wspieranie PJN – w moim odczuciu polega właśnie głównie na kąsaniu (przyznaję i tak na tle innych mediów stosunkowo delikatnym) nielubianego prezesa PiS.
 
Wszystko OK. Jako niezależne medium redakcja ma prawo do własnych poglądów. Tylko jest taki jeden, mały drobiazg – kilka tygodni temu odbyły się wybory i wszyscy widzieliśmy jak wygląda sondażowe poparcie dla partii w zderzeniu z twardymi wynikami realnymi. Publikowanie w tej chwili efektów ankiety, w której PO dostaje 54% poparcia – zwłaszcza przy obecnych skandalach na kolei, rosnącym długu publicznym, podwyżkach cen i podatków - zakrawa po prostu na jakąś gigantyczną kpinę. Po ostatnich wyborach samorządowych, w których partia rządząca dostała niespełna 31% głosów (ledwie 30,89%, zresztą przy sondażach dających równie absurdalne, choć i tak bliższe rzeczywistości 45-50%), w tak krótkim czasie ponowne osiągnięcie wyniku ponad 54% jest po prostu zupełnie, ale to zupełnie niemożliwe.
 
A zatem po co publikuje się tego typu „wyniki”? Moim zdaniem cel jest jeden: Pokazanie wyborcom PiS, że trwanie przy Kaczyńskim skończy się źle – czyli ponownym, miażdżącym triumfem Platformy Obywatelskiej.
Nawet jeśli PJN osiąga w tym badaniu słaby wynik, sugestia jest bardzo silna – obecny kierunek działań kierownictwa największej partii opozycyjnej wzmacnia Platformę, dlatego póki czas, trzeba szukać rozsądnych alternatyw. Zresztą mówienie o Smoleńsku także ma rzekomo działać na korzyść PO. Tymczasem - moim skromnym zdaniem - to bzdury. Naiwne naginanie rzeczywistości do własnej wizji świata. Wybory były najtwardszym i najpoważniejszym sondażem tego roku, a pokazał on dobitnie i ostatecznie, iż faworyzowana partia Tuska nie tylko nie może liczyć na jakieś zupełnie irracjonalne 54%, ale nie może być pewna nawet marnych jak na jej ambicje 30%. Czas po prostu skończyć tę sondażową farsę i zamiast się samooszukiwać zamawiając płytkie badania pod z góry założoną tezę, trzeba albo robić poważne, dobrze przygotowane, kosztowne sondaże opinii, albo dać sobie z tym spokój i przestać się kompromitować.

 

Jestem miłośnikiem logiki. Dzisiejsze jej powszechne lekceważenie, powoduje u mnie wyraźny ból głowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka