konarowski24 konarowski24
1413
BLOG

Tajemnica Westerplatte - tak było naprawdę!

konarowski24 konarowski24 Kultura Obserwuj notkę 10

 

Długo oczekiwany przez polską publiczność, powstający w atmosferze skandalu, historyczno-wojenny obraz Pawła Chochlewa, nareszcie doczekał się swojej kinowej premiery - "Tajemnica Westerplatte" zagościła na naszych ekranach. 

Pozwolicie Państwo, że ominę skrupulatne przypomnienie całego procesu produkcji filmu i kontrowersji z nim związanych, wspomnę jedynie o tym, iż wszystko zaczęło się (w 2007 r.) od bardzo odważnego scenariusza, który przeraził sporą część opinii publicznej, w tym rządzących i mocno podzielił środowisko historyków. Wskazywano na próbę degradacji "polskiego munduru", czy nawet obrazy bohaterów pierwszych dni II WŚ. W obronę reżysera i jego projektu zaangażowali się artyści biorący udział w przedsięwzięciu, a także wielu innych przedstawicieli "społeczności filmowo-teatralnej". Mimo pozostałych przeszkód ujawniających się w trakcie zdjęć (wycofanie B. Lindy, brak wymaganych środków finansowych) projekt (po poprawionej wersji scenariusza) udało się po sześciu latach dokończyć, czego rezultat miałem okazję oglądać w dniu wczorajszym.

Od piątku, w sieci pojawiło się wiele recenzji, opinii „kinomaniaków” względem omawianego filmu oraz niestety zwykle bywały one krytyczne. Wybierając się na „Tajemnicę Westerplatte”, znając najnowsze rodzime superprodukcje "batalistyczno-historyczne” przyznam szczerze, dosyć sceptycznie nastawiłem się do tego, co zaraz zobaczę na ekranie. Jak się później okazało, to nastawienie było całkowicie bezzasadne.  

Paweł Chochlew zrealizował (przepraszam za potocyzm) kawał dobrego kina wojennego, zarówno pod względem historycznym, jak i artystycznym. Mamy do czynienia, naprawdę z imponującymi efektami specjalnymi (aż dziw bierze, zrealizowanymi za tak niewielkie pieniądze), cudowną, jakże integralną, podkreślającą filmową narrację, zapadającą w pamięć muzyką Jana A. P. Kaczmarka, świetnymi zdjęciami oraz scenografią (wielokrotnie nagradzany Allana Starski). TW broni się również aktorsko. Michał Żebrowski stworzył bardzo autorską, lecz wyjątkowo autentyczną postać mjra Sucharskiego. To zdecydowanie najtrudniejsza rola ze względu na skomplikowany aspekt psychologiczny, charakterologiczny. Targany wyrzutami sumienia realista, odważny, doświadczony bojownik, lecz początkowo za słaby, mimo swojego przywództwa, by przeforsować kapitulację, która jak sam mówi, uratowała by wiele istnień ludzkich. Żebrowski jest z pewnością najjaśniejszym punktem jeśli chodzi o odtwórców głównych ról. Natomiast nie mogę tego samego powiedzieć o Robercie Żołędziewskim, grającym pierwszoplanową postać, kontrastowo zestawioną z Sucharskim, kapitana Dąbrowskiego. Otóż jest ona dla mnie wyjątkowo nie równa. Pojawiają się gorsze momenty, w szczególności w I części filmu i dużo lepsze w II, w związku z tym nie można jej jednoznaczne ocenić. Do pozostałych większych zarzutów nie mam. Na pewno na uznanie zasługują również Piotr Adamczyk i Mirosław Baka.

Obraz koncentruje się przede wszystkim na sporze pomiędzy dwiema ideami, zderzeniem świata racjonalizmu, reprezentowanego przez starszego mjr Henryka Sucharskiego ze światem irracjonalizmu, jakiego naczelnym przedstawicielem w filmie był młody kapitan Franciszek Dąbrowski. Pierwszy z nich zmęczony wojną, zrozpaczony zaistniałą sytuacją, widząc ginących, podwładnych sobie młodych chłopców, pragnie jak najszybszej kapitulacji. Jego poglądy podzielają niektórzy ze współtowarzyszy (np. kapitan-lekarz grany przez Piotra Adamczyka), lecz początkowo stanowią zdecydowaną mniejszość. Dowódcę dominował młodszy, zafascynowanego walką, zdeterminowanego „by dać łupnia Niemcom” oraz zwyciężyć Hitlera, zarazem bardzo naiwnego termopilisty. W Dąbrowskim skupia się niemal cały romantyzm - jak nie wygrać to zginąć, walczyć do ostatniej kropli krwi, ostatniego żołnierza. Chochlew wspaniale przedstawia nam relacje pomiędzy uczestnikami walki, w jaki sposób rozkładają się i jak ewoluują ich ideologiczne sympatie (stronnictwo pozytywistyczne, czy romantyczne). Nikt nie pozostaje obojętny, każdy z nich utożsamia się, z którymś z wymienionych nurtów. Warto również wspomnieć, o tym, iż reżyser nie opowiada się po żadnej ze stron. Jedynie relacjonuje fakty, co jest dodatkową wartością. Twórca nie indoktrynuje, lecz pozwala na samodzielną inicjatywę odbiorcy, refleksję i ostatecznym opowiedzeniu się po którejś ze stron.

Chciałbym jednocześnie zdementować, jakoby film promował wartości antypolskie. Wręcz przeciwnie jest wyjątkowo propolski, bo prawdziwy. Owszem przypomina niechlubne epizody, jak np. rozstrzelanie kilku polskich żołnierzy za (naciąganą) dezercję, czy słynną kąpiel w Bałtyku, ale nie koncentruje się na tych jednostkowych przypadkach. Walczący przedstawieni są w sposób niezwykle wyważony, bardzo ludzki jako prawdziwi bohaterowie, często poświęcający swoje życie dla Ojczyzny, ale także osoby posiadający ludzkie słabości.

„Tajemnica Westerplatte” to kino niezwykle dynamiczne, atrakcyjne pod względem realizacyjnym. Jestem przekonany, że spodoba się młodym widzom. Obraz jest idealnym materiałem edukacyjnym dla nauczycieli, nie tylko ze względu na warstwę historyczno-militarną, ale także psychologiczną, bardzo widoczną w filmie. Traktuje, bowiem o konflikcie ideowym, z jakim mieliśmy do czynienia od co najmniej 200 lat oraz jaki ciągle toczymy.

Ogromnie zachęcam wszystkich użytkowników Salonu24, wszystkich pozostałych, którzy jeszcze filmu nie widzieli do zapoznania się z z nim, ponieważ naprawdę warto.

Jeszcze raz serdecznie zachęcam, z pewnością nie będziecie Państwo żałować.

Jestem prawicowym republikaninem, a przede wszystkim zagorzałym zwolennikiem, miłośnikiem wolności. Mam poglądy chrześcijańsko - konserwatywne, mocno tradycjonalistyczne w sprawach obyczajowych, zaś umiarkowanie liberalne w kwestiach gospodarczych. Oprócz tego określam się jako skrajnego antykomunistę, przeciwnika "salonu" i obecnej "elyty" rządzącej. Jednym słowem - nonkonformista, idywidualista idący pod prąd politycznej poprawności.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura