Jestem dumny z Żydów broniących swej człowieczej godności w Getcie Warszawskim w 1943 roku przed niemieckimi faszystami. Dumny i jako człowiek, i jako Polak, i jako warszawiak. Jako człowiek bo broniąc swojej godności, Żydzi bronili godności wszystkich ludzi. Jako Polak, bo polakami większość z nich się czuła. Jako warszawiak, bo sądzę, że ilość ofiar jakie to miejsce na ziemi poniosło, już dawno musiała je uświęcić. Chyba, że jak chcą niektórzy, na świecie nie ma nic co święte.
Zastanawiając się nad ludźmi, którzy jeszcze nie tak dawno wybierali ideologie pragnące innych nie tylko pozbawiać życia ale także i odzierać z człowieczeństwa, nie mogę pogodzić się z napędzaną przez wielu dewaluacją znaczenia pojęć takich jak antysemityzm czy nienawiść rasowa. Dewaluacją napędzaną nadużywaniem tych słów. Bezmyślnym rzucaniem ich w twarz tak Polsce jak i ludziom, których grzechem jest nie zachwycanie się np. książką Grossa. W ten sposób atakujemy rzeczywiście mocno, sugerując związek czy Polski czy konkretnych ludzi z mordami (to skojarzenie pojawia się w głowie przy użyciu tych słów, znaczy jest częścią ich znaczenia). Tylko, że to działa w obie strony. Druga opisana jest w znanej wszystkim przypowiastce o pasterzu, który w ramach dowcipu ciągle wołał „wilcy idą” by na nogi postawić wioskę i kiedy te naprawdę przyszły, wioska zignorowała wołania chłopca. I tak wilki były syte i owce zjedzone.
Obrzydliwe jest również, ignorowanie faktu, że prawie zawsze między narodami zamieszkującymi jedną niszę dochodzi do konfliktów i napięć. Do oskarżeń i tworzenia często niesprawiedliwych stereotypów. Do zrzucania odpowiedzialności za swoje niepowodzenia na „obcych”. Nie są to zachowania pożądane ale nie muszą być również z definicji zbrodnicze. Zresztą w większości przypadków, nikt ich tak określać nie próbuje. Dzieje się tak jednak w przypadku Polski i antysemityzmu.
Nikt mi nie powie, że służy to wzrostowi zrozumienia, tolerancji czy wzajemnej sympatii między Polakami i Żydami.
jakiś taki... a no i z dysortografią więc będą błędy Pewien człowiek rzekł do wszechświata: "Ja istnieję, Panie!" "A jednakt - wszechświat na to- Fakt ten nie nakłada na mnie Żadnych zobowiązań" Stephen Crane
Mam oryginalnego Bronmusa nie odsprzedam @AZALYA...@ADAMKONRAD ^ Nie ma co się pieklić a tym bardziej żalić. Trzeba wam obojgu słowem dać "popalić" ^*^ Tak więc posłuchajcie wy nieznośne trolle: wy jesteście w gościach!!! pojęli, gapole? ^ Więc umiaru wiecej wobec gospodarza bo mnie takich trutni więcej tu się zdarza. ^ Zamieszkują teraz moje kazamaty. Będziecie chcieć fikać Wyp*****lę z chaty !!! -bronmus45- BRONMUS4519:12 2015
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka