Wczoraj telewizja i radio z pasją zajeły się sprawą śniętych ryb wpływających do zalewu zegrzyńskiego. W teleexpressie frywolny redaktor wprost stwierdził, że to wszystko wina rolników, ich nawozów itd. Tak samo stwierdził przedstawiciel organizacji ekologicznej w polskim radio. Skąd to wszystko wiedzą? Otóż nie wiedzą "Ci co nie znają się wcale najwiecej mówią o tym zawsze". Warto zapytac starszych o powody tej sytuacji, oni wiedzą czym jest przyducha.
Ja nie znam się na biologii, ale może warto zaczekac, co orzeknie sanepid, a nie bezpodstawnie prowokowac dyskusje na temat złych rolników, ktorzy nie płacą podatków itd. (kazdy pretekst jest dobry)
Śnięte ryby pojawiły się w narwii, bugu, liwcu (w innych rzekach pewnie też) już kilka tygodni temu, samorządy je odławiają i utylizują, ale wszystkie drogi prowadzą do zalewu zegrzyńskiego i taki jest efekt. Pojawiły się też informacje, że śnięte ryby trafiły do obrotu. Byc może to prawda, ale nikt rozsądny takiej ryby nie kupi, ponieważ jest ona spuchnięta, spędziła martwa co najmniej kilkadziesiąt godzin w wodzie i strasznie śmierdzi. Magiczne zamrożenie tego nie zmieni.
