PiS buńczucznie handryczy się z UE wiedząc, że nie ma ona instrumentu na wydalenia nas /Polski/ z grona państw członkowskich, więc można ją /UE/ szantażować polityką bezwarunkowego wetowania unijnych projektów /p. Zibro/, co przy sprawach wymagających jednomyślności rzeczywiście paraliżuje PE i Unię.
To naiwne.
Rząd zapomniał o art. 7. Traktatu, że stwierdzenie ryzyka poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości Unii państwo to choć nie może „wyrzucić” członka Unii ze wspólnoty, ale może zmarginalizować jego członkowstwo do roli „niemego obecnego” bez prawa głosu:
„Pkt 3. Po dokonaniu stwierdzenia na mocy ustępu 2, Rada, stanowiąc większością kwalifikowaną, może zdecydować o zawieszeniu niektórych praw wynikających ze stosowania Traktatów dla tego Państwa Członkowskiego, łącznie z prawem do głosowania przedstawiciela rządu tego Państwa Członkowskiego w Radzie. Rada uwzględnia przy tym możliwe skutki takiego zawieszenia dla praw i obowiązków osób fizycznych i prawnych. Obowiązki, które ciążą na tym Państwie Członkowskim na mocy Traktatów, pozostają w każdym przypadku wiążące dla tego Państwa”.
www.Art. 7. TUE - Stwierdzenie przez Radę ryzyka poważnego naruszenia przez Państwo Członkowskie wartości Unii - Traktat o Unii Europejskiej (arslege.pl)
Procedury już uruchomiono:
„Komisja Europejska wydała dzisiaj komunikat o "wszczęciu przeciwko Polsce postępowania ws. uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego UE" z powodu "poważnych obaw związanych z polskim Trybunałem Konstytucyjnym i jego orzecznictwem”. "Komisja uważa, że te orzeczenia TK naruszają ogólne zasady autonomii, pierwszeństwa, skuteczności i jednolitego stosowania prawa unijnego oraz moc wiążącą orzeczeń TSUE".
www,Komisja Europejska uruchamia procedury wobec Polski. Powodem orzeczenia polskiego TK (msn.com)
A więc państwo polskie z beznadziejnie błędnym uporem polityków PiS weszło w ostry, niszczący nas konflikt z Unią Europejską osłabiając dramatycznie Polskę we wszystkich poziomach stosunków międzynarodowych ze światem Zachodu i w gospodarce krajowej /blokada funduszy unijnych/ potęgujące wyjątkowo dramatyczny kryzys pandemiczny i słabość militarną w NATO /konflikt z USA na tle lex TVN/.
Minimalna /kilka głosów/ przewaga sejmowa Zjednoczonej Prawicy uniemożliwia odwołanie tego rządu, co pozbawia Polskę zażegnanie owego dramatycznego kryzysu zarówno wewnątrz krajowego jak i międzynarodowego.
Dramaturgia sytuacji jest taka, że PiS odrzuca „linię ratunkową” rzucaną z UE, a nikt inny /USA/ nie ma takiej ochoty.
Czy damy więc radę sami sobie pomóc? Oto jest pytanie!
Komentarze