Fuzja Orlenu z Lotosem jest gmatwaniną zabiegów polityczno gospodarczych godnych skomplikowanej, 700 stronicowej treści Polskiego Ładu – piramidą niejasności, co dowiodły styczniowe afery rozliczeń płacowych sfery publicznej.
Czy, kiedy i jaki skutek operacji fuzji Orlenu z Lotosem zobaczymy nie wiadomo.
Pierwsze niepokojące znaki zapytania komunikują media doniesieniami, że aktywa Lotosu sprzedano agresywnej dla nas konkurencji paliwowej z Arabii Saudyjskiej i Rosji /poprzez węgierką spółkę MOL z wpływowym rosyjskim kapitałem/.
Pogmatwanie tej transakcji przypomina właśnie gmatwaninę zapisów na 700 stronch Polskiego ładu.
To zagadkowe skomplikowanie jest zrozumiałe tylko dla umawiających się stron w takiej logice:
„Węgierski MOL odkupi od Orlenu część stacji Lotosu po fuzji obu firm, a gigant naftowy Saudi Aramco z Arabii Saudyjskiej przejmie część udziałów w rafinerii. Transakcje były warunkiem zgody Komisji Europejskiej na połączenie polskich marek. Jednocześnie Orlen odkupi część stacji MOL na Węgrzech i Słowacji”.
www.Orlen odsłonił karty w sprawie Lotosu. Węgrzy i Saudyjczycy odkupią część biznesu (businessinsider.com.pl)
Jakie i skąd korzyści popłyną dla Polski nie wiadomo. Złośliwcy imputują, że wiedzą to tylko b. wójt Pcimia – obecny prezez Orlenu p. Obajtek i jego była podwładna księgowa w Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Pcimiu p. Zofia Paryła – prezes Lotosu.
Nie wiadomo dlaczego rząd polski tak usprawiedliwiająco tłumaczy ów kontrakt z naciskiem na /podobno/ stanowisko UE.
Nie zrozumienie tego zjawiska polega na tym, że przywoływane stanowisko UE jest tylko odpowiedzią na propozycje Polski a nie inicjatywy Unii.
„Na podstawie rozporządzenia UE w sprawie kontroli łączenia przedsiębiorstw Komisja Europejska zatwierdziła przejęcie Grupy Lotos przez PKN Orlen”.
www.Połączenia przedsiębiorstw: Komisja warunkowo zatwierdza przejęcie Lotosu przez PKN Orlen (europa.eu)
Brak transparentności dotyczących reguł i efektów państwowej transakcji polskiego giganta paliwowego na tle bałaganu cenowego tych paliw szczególnie niepokoi, bo jest ważnym elementem stosunków społeczno gospodarczo w Polsce.
Podejrzliwość wobec takich działań ma także źródło w braku spójności przekazu państwa do obywateli o strategii ustrojowo gospodarczej. Raz napiera na nas komunikat o repolonizacji polskich podmiotów wykupowanych z rąk kapitalu zagranicznego /PKO S.A./, a teraz chwali się proces odwrotny wyprzedaży aktywów państwowych obcemu kapitałowi z Arabii Saudyjskiej i pośrednio Rosji. To nie buduje zaufanie do państwa polskiego.
Oto nasz polski dylemat.
Komentarze