folt37 folt37
90
BLOG

Intelektualne gry ogłupiają

folt37 folt37 Społeczeństwo Obserwuj notkę 2

Słabością człowieczeństwa jest inteligencja, która demonstruje zdolności naszego umysłu do wywodów dowodzących racji nawet w sprawach szkodliwych.

Dwie panie intelektualistki dr hab. Agnieszka Graff i dr hab. Elżbieta Karolczuk napisały artykuł opublikowany w magazynie GW „Wolna Sobota” z 23 kwietnia br. pod tytułem „Zbawienie wymaga ofiar” zaczynający się taką wstępną frazą : „Nakręcana od ponad dekady globalna wojna kulturowa odegrała ogromną rolę w doprowadzeniu do wojny prawdziwej”.

Autorki sugerują, że kontrowersje kulturowe obecnej cywilizacji w obrębie ludzkiej obyczajowości seksualnej są w dużej mierze przyczyną zbrojnego napadu Rosji na Ukrainę. To jest bardzo smutny artykuł zaangażowanych pań w popularyzacji bardzo kontrowersyjnej teorii gender, w obronie której głoszą nadzwyczaj śmiałe opinie o współsprawstwie tej wojny przeciwników gender w tym patriarchy Cyryla – Prawosławie w Rosji i papieża Franciszka – Katolicyzm.

Obaj zwierzchnicy Kościołów rzeczywiście okazali wobec tej wojny niezrozumiale powściągliwe stanowiska, co zbulwersowało opinię światową oczekującą jednoznacznego potępienia agresora wywołującego tę zbrodniczą wojnę. Niestety zwierzchnicy wymienionych Kościołów, wiodących /jakby nie było/ religii w Europie objętej dzisiaj tą bestialską wojną, wywołaną przez Rosję nie zdobyli się na jej otwarte potępienie, ograniczając się do enigmatycznego, religijno-pobożnego współczucie.

To smutne, ale nie powinno być przyczynkiem aby budować na tym tezę o współwinie za wojnę, bo to jest intelektualne nadużycie i niedopuszczalne moralnie pomówienie.

Takim wstępem zaczyna się ów obszerny artykuł:

„Liberalni komentatorzy rosyjskiej agresji na Ukrainę słusznie widzą jej źródła w imperialnej polityce Rosji. Mylą się jednak, przyjmując za pewnik, że wobec realności tej wojny tracą na znaczeniu wszelkie „nierealne" spory, a zwłaszcza spory dotyczące kwestii kulturowych i obyczajowych, czyli płci i seksualności. Jednym słowem: gender. […] Liberalny dogmat o nieważności sporów kulturowych czyni nas niezdolnymi do zrozumienia mechanizmów, które uczyniły tę wojnę nie tylko możliwą, ale też – w oczach znacznej części Rosjan – nieuchronną i słuszną. Nakręcana od ponad dekady globalna wojna kulturowa odegrała ogromną rolę w doprowadzeniu do wojny prawdziwej”

www. Wojna kulturowa i wojna prawdziwa (wyborcza.pl)

Polecam uważne przeczytanie całego artykułu, bardzo intelektualnie sprawnego wywodu naszpikowanego cytatami z Putina, ruchów antygenderowych, patriarchy Cyryla oraz przytoczeniem wspólnej kubańskiej deklaracji patriarchy Cyryla i papieża Franciszka potępiającej „równość małżeńską” – bez podania /?/, że chodzi o tzw. małżeństwa jednopłciowe.

Jest opinia, że na tej wojnie próbują zyskać najróżniejsze środowiska biznesowe i polityczne kalkulujące korzyści dla siebie z tego „morderczego” zamieszania. Okazało się, że podobnie kalkulują też niektóre środowiska intelektualne, które są nosicielami nowych teorii mocno mącących w kulturowo – obyczajowym porządku cywilizacji /umownie zwanej/ Zachodu.

Wojowniczkami o powszechną akceptację teorii gender są właśnie panie Agnieszka Graff i Elżbieta Karolczuk, które zgorzkniałe kulturowym oporem większości świata heteroseksualnego, mocno niechętnego w rezygnacji z ludzkiej dwupłciowości na rzecz dziwolągów płciowych niesionych właśnie na fali teorii gender bezpardonowo wkraczają na „ścieżkę wojenną” z przeciwnikami tej teorii  stawiając ich w jednym szeregu z „jastrzębiami”  wojny w Ulrainie tj. imperialnej Rosji z Putinem na czele.

To jest intelektualna samodestrukcja tych pań zaplątanych w intelektualnym labiryncie prób nazywania „odwrotności od normy” „inną normą”.

Czyli intelektualne ogłupianie jako światło „nowego poznania”.

Notkę podsumuje wyznaniem amerykańskiego astronauty Scota J, Kellyego zmartwionego głupotą ludzi niszczących Ziemię, jedyne miejsce dla naszego życia:

Po pierwsze: planeta /ziemia/ jest piękna , ale nawet z kosmosu widać jak znikają lasy deszczowe i występują anomalie cywilizacyjne dewastujące to miejsce – nasz dom.

Po drugie: nasz organizm nie może egzystować poza ziemią. Nieważkość powoduje utratę tkanki mięśniowej, osłabieni kości, zmiana ekspresji genów, itp.

www. Nr 18-19/2022 | Tygodnik Powszechny

Czyli Ziemia i jej mieszkańcy są naturalnym elementem ziemskie egzystencji ukształtowanej prawami natury i wszelkie próby aby to zmienić jest wielkim szkodnictwem dla naszej ziemskiej egzystencji. Czyli po równo /w różnych obszarach/ wojna i gender.

Ludzie opamiętajcie się!

folt37
O mnie folt37

Jestem absolwentem Politechniki Poznańskiej (inżynier elektryk - budowa maszyn elektrycznych). Staż pracy: 20 lat w przemyśle i 20 lat w administracji państwowej szczebla wojewódzkiego - transformacja gospodarki z socjalistycznej na rynkową.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo