Polska poprawność polityczna

                                                        RYCERZE BURZLIWEJ HISTORII POLSKI 

Klęska Hołowni i jego partii „Polska 2050”, to nic innego jak kolejny przewracający się kamień naszego, politycznego domina.

Kiedy zajrzeć do wykazu wszystkich ruchów politycznych w III RP to można dostać zawrotu głowy. Jest ich ponad 30 .

(www/pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Porozumienia_partii_i_ugrupowań_III_Rzeczypospolitej)

O trudnych uwarunkowaniach narodzin III Rzeczpospolitej zwięźle przypomina prof. Antoni Dudek:

”Przez pierwsze dziesięć lat system partyjny w Polsce charakteryzował się brakiem stabilności. Powstało wiele ugrupowań, a ich żywot nie był długi.

W pierwszych latach III RP rządy upadały stosunkowo szybko, a te które dotrwały do końca kadencji, traciły poparcie społeczne. W opinii rozmówcy żyjemy w państwie o dobrze funkcjonującej gospodarce i wciąż demokratycznym systemie władzy.

Obecna sytuacja geopolityczna Polski po raz pierwszy od wielu lat zapewnia nam bezpieczeństwo – dzięki obecności w UE i NATO. Do niepowodzeń należy zaliczyć kolejne reformy sądownictwa, służby zdrowia czy szkolnictwa. Zacofanie między innymi w obszarze energetyki jest jednym z najważniejszych problemów w związku bieżącą sytuacją międzynarodową”.

(www.historiabezkitu.pl/rozmowa/iii-rzeczpospolita-rozmowa-z-prof-antonim-dudkiem)

Obudzone z politycznej śpiączki najprzeróżniejsze środowiska ideologiczne w Polsce uznały ten czas za historyczną okazję do budowy państwa ich marzeń. Niestety wielu z tych liderów miało ego nadmiernych, bezzasadnych ambicji, a inne były wręcz „zatopione” w ideologicznych utopiach programowych jak między innymi „Unia Polityki Realnej” Janusza Korwina Mikke czy „Ruch Palikota” - od nazwiska założyciela - Janusza Palikota

W tym historycznym nurcie znalazł się też Szymon Hołownia /także z przerostem politycznego ego/ ze swoją „Polską 2050” i kursem na zdobycia władzy w państwie. Jednak niski poziom samokrytycyzmu nie usatysfakcjonował go wynikiem z wyborów 2023, ani nawet fotel marszałka sejmu więc wziął kurs na Pałac Prezydencki.

Katastrofalna przegrana tego planu to powtórka losu Mikków, Palikotów, Kukizów, itd., o czym tak brutalnie zademonstrowało p. Tomaszowi PSL natychmiast rozwiązując z nim sojusz Trzeciej Drogi.

W tej sytuacji obsiadli go „latający Holendrzy” polityki jak Adam Bielan i Michał Kamiński z ratunkowym scenariuszem przekształcenia klęski w sukces. Z tym, że to niehonorowy scenariusz przejścia do wrogiego obozu dotychczasowej konkurencji. Pan Tomasz uległ i „wdepnął” w nocną z nimi konspirację.

Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności zadziało się to w trudnym kryzysie rodzimej koalicji Hołowni i państwa.

W koalicji rządowej premier Tusk miota się z transformacją swojego gabinetu, a państwo w kryzysie granicznym gdzie samozwańczo szarogęsi się narodowy bojówkarz Robert Bąkiewicz.

Jak widać okoliczności politycznej wolty marszałka polskiego sejmu są otoczone brzydkim, historycznym zapachem narodowych kryzysów.

Oby nadszedł dobry wiatr historii i to rozpędził.