Impulsem do tytułowego zawołania jest wypowiedź Adama Bielana, b. wicemarszałka Senatu z ramienia „Polska Razem” - koalicjanta PiS w sprawowaniu w Polsce władzy - obecnie euro posła, który na falach Radia Maryja oświadczył:
„Repolonizacja mediów jest ważniejsza od repolonizacji banków – podkreślił europoseł Adam Bielan. Dodał, że dopiero rząd, który będzie miał odnowiony mandat społeczny, będzie mógł ją przeprowadzić”.
Obóz rządzący PiS szykujący się do drugiej kadencji rządzenia opierający sukces wysokich notowań na mediach „narodowych” jak; Radio Maryja, TV Trwam, TVP 1, TVP info, jest niezadowolony z istnieniem w Polsce mediów prywatnych (z kapitałem zagranicznym), bo one przeszkadzają władzy w jej propagandowej narracji „dobrej zmiany”, która jak wszyscy wiemy dobrą zmianą nie jest.
To jądro demokracji jakim są niezależne od władzy media oraz niezależne sądy mocno drażnią obóz rządzący więc wzorem PRL chcą je znacjonalizować i nastroić /w ślad za TVP/ na przekaz wyłącznie miły i przyjazny partii rządzącej.
Tytułowa, planszowa ilustracja proporcjonalnego udziały mediów telewizyjnych w Polsce w odbiorze społecznym pokazuje ich przewagę „mediów narodowych” nad mediami prywatnymi. Skąd więc ten polityczny apetyt na ich likwidację? Po prostu: wszystko w Polsce, co jest krytyczne wobec PiS partia ta chce zmarginalizować do zera. A co z demokracją? PiS chce przywrócić PRL-owski model „centralizmu demokratycznego” znanego w PRL z hasła PZPR - „rząd rządzi partia kieruje”! Nie zraża ich fakt, że taki system to czysty model autorytaryzmu politycznego, którego Polacy pozbyli się w 1989 r.
To jest przykład jak ważnym czynnikiem obrony demokracji w Polsce jest nasze członkostwo w UE, która powstrzymuje niebezpieczne nacjonalistyczne trendy ograniczania demokracji w krajach z autorytarnymi apetytami władzy do prezentowania narodowi wyłącznie jej politycznych racji.
Bez naszego członkostwa w UE mielibyśmy już w Polsce jednopartyjny centralizm demokratyczny: głos partii w każdym domu!
Boże chroń Unię Europejską!
