Rosyjskie zagrożenia

Rosyjskie państwo nie jest groźne dla świata. Groźny jest tylko Putin i jego ekipa.

Spójrzcie co się dzieje. Kreml ze swoimi „prawdami” o wojnie na Ukrainie wchodzi dziś do szkół. Lasować dzieciom mózgi. Społeczeństwo było traktowane w ten sam sposób od początku władzy Putina plus za poprzednich ekip. Wiemy przecież co to były za ekipy. W Rosji nigdy nie było demokratycznych wyborów ani normalnych rządów. Nie dziwi więc fakt że 80 % społeczeństwa popiera bandycką agresję Putina, wierząc bezkrytycznie w to co mówi propaganda Kremla. Obalenie Putina i przywrócenie demokracji w Rosji powinno stać się naczelnym zadaniem Zachodu. Uratowanie Rosji dla świata. Potem odkłamanie tego społeczeństwa potrwa wiele długich lat, a może i pokoleń. Zatem sankcje i dokręcanie śruby do oporu.

Jeśli to się nie uda, to w tym stanie i taka Rosja nie może istnieć w cywilizowanym świecie, jest do unicestwienia. I trzeba będzie to zrobić, zanim zacznie atakować bronią jądrową inne kraje świata. Był już w manewrach rosyjskich symulowany atak jądrowy na Polskę. To oznacza że należy już się przed tym zabezpieczyć. Polska powinna otrzymać głowice nuklearne i mieć wycelowane w Moskwę oraz inne strategiczne cele, głównie bazy z bronią jądrową. Dzisiejsza Rosja z tym społeczeństwem i z tym rządem, oprócz zagrożenia nie wnosi nic do rozwoju świata i nie jest w tym świecie potrzebna. Denazyfikacja.

Publicyści zastanawiają się czy nie należałoby odwołać rosyjskiego ambasadora, śmiejącego się w oczy i opowiadającego kremlowskie łgarstwa. Uważam że nie. Należy tylko odciąć od niego prasę, media. Nikt nie przyjdzie do niego o nic zapytać, ani po wywiad. Poczuje się jak ambasador NIKT, czyli tym, kim dokładnie jest.

Niemiecki „Bild” opublikował w swoim nakładzie artykuł wspierający Rosjan w Rosji protestujących przeciw wojnie i Putinowi, jego polityce. Następnym powinien być artykuł z wnioskiem o wydalenie z Niemiec wszystkich Rosjan którzy wzięli w Berlinie udział w marszu poparcia dla Rosji. Deportacja i niech wracają do tej Rosji, swoich marzeń.

Jeżeli potwierdzi się że w Mariupolu Rosjanie użyli broni chemicznej, natychmiast powinny tam wkroczyć wojska NATO w celu zabezpieczenia i ochrony terenu. Jeśli tego nie zrobią, to przepraszam, ocenię że NATO aktualnie jest tylko tworem zdolnym jedynie do przepychanek słownych, czyli stosowania komunikatów. I nie możemy brać ich poważnie jako sojuszników. Z tym dowództwem oczywiście.

We wtorek spotkanie Putina z Łukaszenką. Nie czuje się na siłach. Będzie namawiał Łukaszenkę, aby uderzył z boku w odpowiednim momencie. I tego należy się spodziewać. I obawiać. Myślę że NATO to wie, widzi i czuje. Co zrobi???