W związku z akcją szczepień bez kolejki porównuje się dzisiejszą III RP do PRL. Czy słusznie? Trochę tak, ale w zasadniczych momentach chyba jednak nie. Bo kim jest Herrenvolk III RP? Jandy, Grycany, Waltery, Miszczaki, lokalni starostowie czyli ogólnie rzecz biorąc głównie multimilionerzy, ludzie albo z kasą albo z układami, a najlepiej z jednym i drugim.
A kogo nie ma wśród szczepionego bez kolejki Herrenvolku?
Mundurowych. Weteranów SB, WSI, ogólnie resortowców i starych partyjniaków. Mimo, że znajdują się oni przecież w grupie ryzyka, tym bardziej, że obcięto im emerytury. Wiemy też, jak powstawała III RP i gdyby kwiat resortu zechciał być zaszczepiony to..
Myślę, że warto zauważyć tę wielką zmianę etyczną w postępowaniu weteranów PRL Przypadek Leszka Millera tylko potwierdza tę regułę, bo przecież zaszczepiony nie jest nawet Włodzimierz Cimoszewicz, który w III RP może sobie rozjeżdżać staruszków i staruszki jeśli ma taki kaprys (i policja już ze dwa lata nie ma śmiałości by go przesłuchać). Na listach szczepionych nie ma też np. generałów Kufla, Izydorczyka, Dukaczewskiego admirała Głowackiego oraz bardzo wielu poważnych towarzyszy z żonami.
IMO nowe władze RP powinny zauważyć tę ważką zmianę, np. przez wspólne - przed kamerami - szczepienie Jarosława Kaczyńskiego z wdową Kiszczak.
