Foxx Foxx
61
BLOG

Platforma dobierze się do archiwum WSI

Foxx Foxx Polityka Obserwuj notkę 27

Tak brzmi tytuł newsa na portalu Dziennik.pl. Dowiadujemy się z niego, że kolejną po odwołaniu A. Macierewicza przy pomocy żandarmerii decyzją będzie ekspresowa wymiana 12 członków Komisji Weryfikacyjnej mianowanych przez premiera. Rzecz niekontrowersyjna w świetle zmiany obozu rządzącego oraz żywe zaprzeczenie wszystkich pełnych paniki lub oburzenia komentarzy dot. zmiany siedziby Komisji. Przedstawiciele premiera Tuska w sposób oczywisty uzyskają dostęp do wszystkich materiałów w momencie mianowania. Miejsce składowania materiałów Komisji (a nie "archiwum WSI") nie ma tu żadnego znaczenia. W tym kontekście już nie chcę się zajmować kolejnym tytułem niezgodnym w prawdą - o szczegółach napisałem w poprzedniej dzisiejszej notce: Który to już raz? (Czynnik WSI cd). Istotne jest co innego. Platforma najwyraźniej planuje raczej polityczne "zianie miłością" (popularny termin w prawicowej publicystyce), niż rozliczenie poprzedników z ich - bardziej lub mniej kontrowersyjnych - działań. 

W kampanii wyborczej deklarowana była wola prześwietlenia działalności CBA i odpowiedzialności M. Kamińskiego za jej ewentualne nieprawidłowości. Prześwietlenia jawnego przed specjalnie powołaną sejmową komisją, działającą na zasadach identycznych, jak komisje "rywinowa", czy "Orlenu". Tymczasem mamy manipulacje przy liczbie członków stałej komisji ds. służb oraz słowa Z. Chlebowskiego o forsowanych przez PO zwiększeniach jej uprawnień. Przypomnijmy, że - odkąd Platforma nadaje ton jej działalności, czyli początku szefowania przez posła Grasia - komisja specjalizowała się w niejawnych przesłuchaniach głównie osób mających "obciążać" PiS. Dobrym przykładem jest tu odmowa przez posła Grasia możliwości złożenia wyjaśnień M. Kamińskiemu w sprawie B.Sawickiej, a obecnie... zarzuty wobec szefa CBA, że swoje stanowisko przedstawił publicznie. Bo trwała kampania. A D. Tusk udzielając swojego wcześniejszego wywiadu zawierającego oskarżenia CBA o działalność polityczną w sprawie B. Sawickiej brał udział w czym? Dobrą pointą działań przewodniczącego Grasia są jego słowa porównujące CBA do Stasi po utajnionym przesłuchaniu J. Kaczmarka. Padły one przed tym, jak były minister SWiA przyznał S. Latkowskiemu, że... cytuję: "ściemniał". Szukane są tricki, by złamać ustawową kadencyjność szefa CBA, działającego na podobnych zasadach jak prezesi NIK, czy NBP - niezależnie od udowodnienia mu nieprawidłowości lub nadużyć. "Obrońcy demokracji" na alarm jednak nie biją. Dlaczego? Bo nie o demokrację tu chodzi, co praktyka oryginalnej III RP pokazała w sposób jednoznaczny. Nie bili, np. gdy pod koniec lat '90-tych policja oprawiała demonstrantów antykomunistycznych (np. 3 maja), czy wyrywała sprzęt rejestrującym to dziennikarzom. Cóż, jaka "demokracja", tacy "obrońcy"...

Co mamy dzisiaj? Warto przypomnieć dwie wiadomości z jednego dnia, które - jako kolejne - nie należą do tych, które znalazły specjalne medialne echo:

Poniedziałek, 12 listopada 2007

PO szuka sposobów na uniknięcie komisji śledczych

Platforma Obywatelska będzie szukała sposobów, by nie powstały komisje śledcze ds. działań CBA, a w najgorszym przypadku, by było ich jak najmniej - informuje "Wprost".

Z ustaleń "Wprost" wynika, że PO nie będzie składać własnych wniosków o powołanie komisji. Co zrobi, jeśli złoży je SLD? Komisję w sprawie Blidy będziemy chyba musieli poprzeć. Resztę powinniśmy sobie odpuścić - uważa jeden z członków zarządu PO. Z informacji tygodnika wynika, że Tusk rozważał nawet powołanie komisji pozaparlamentarnej, która miałaby się zająć tymi sprawami. W jej skład mieliby wchodzić niezależni eksperci. Ekspertyza, którą w tej sprawie zamówiła Platforma, mówi jednak, że takiego tworu nie zaakceptuje Trybunał Konstytucyjny.

Dlaczego Platforma chce uniknąć powoływania komisji? One skończą się tak samo jak bankowa, czyli kompromitacją. A odpowiedzialność spadnie na nas, rządzących. Poza tym to broń obosieczna. Szczególnie ujawnienie szczegółów sprawy Sawickiej może nam zaszkodzić - mówi tygodnikowi informator z PO. Według informacji "Wprost", politycy PO będą chcieli doprowadzić do tego, by wszystkimi kontrowersyjnymi sprawami z CBA w rolach głównych zajęła się prokuratura
. (PAP)

(źródło)

Było też stanowisko szefa CBA:

Kamiński: powinna powstać komisja śledcza ds. CBA

Mam dość ciągłych cynicznych ataków na CBA. Paradoksalnie, jestem pewnie największym zwolennikiem powołania komisji śledczej - mówi "Rzeczpospolitej" Mariusz Kamiński, szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Nie mam złudzeń, jaki będzie werdykt tej komisji, bo nie jestem naiwny. Znam dobrze funkcjonowanie parlamentu i wiem, że politycznie ten wyrok już zapadł. Komisja może być jednak miejscem, gdzie będę mógł przedstawić prawdę o działaniach CBA. Warunek jest jeden - komisja musi być jawna - oświadcza szef CBA.

Chcę poddać się osądowi opinii publicznej i bronić swych racji. Jednocześnie składam jasną deklarację - znałem wszystkie szczegóły działań CBA i osobiście podejmowałem decyzje w najtrudniejszych sprawach. Jestem gotów ponieść wszelkie związane z tym konsekwencje, bo jestem dumny z tego, co robiliśmy - deklaruje Kamiński.

Pytany, czy spodziewał się, że zwołana przez niego konferencja w sprawie zatrzymania posłanki Beaty Sawickiej, będzie wykorzystana przeciwko CBA, powiedział: Sądziłem, że zamknę usta wszystkim, którzy wykorzystywali tę sprawę w bieżącej walce politycznej. Niestety, stało się wręcz przeciwnie
. Polowanie z nagonką na mnie i CBA nie tylko, że nie ustało, ale po wyborach nawet się nasiliło
. (PAP)

(źródło)

Wszystkie sprawy związane z podejściem nowego rządu do służb układają się w coraz bardziej czytelną całość. Nie chodzi o sprawdzenie ewentualnych nieprawidłowości. Chodzi o polowanko z nagonką, w którym platformerscy służbiści będą próbowali dorwać osoby nie związane dotąd ze środowiskami frakcji służb "prowałęsowskich" (m.in. pp.płk.  Miodowicz, Raduchowski vel. Brochwicz, czy gen. Rusak) lub "czerwonych" (gen. Dukaczewski). Z możliwym nie zwracaniem uwagi na ciemne strony własnej partii. Na dobrą sprawę mówią to otwartym tekstem.

Czy jest to powód do "bicia w dzwony"? Niespecjalnie - wystarczy konsekwentnie żądać jawności. Ciekawe, jakie postawy przyjmą komentatorzy bez przerwy krytykujący wypowiedzi braci Kaczyńskich (konsekwentnie przepraszam za słowo "braci") w stylu "wiem, ale nie powiem".

Na dzisiaj jedno jest pewne: zgodnie z oczekiwaniami, restauracja oryginalnej III RP w sferze służb jest podejmowana. Polska demokracja jest na szczęście w lepszej formie, niż w czasach inwigilacji prawicy, czy tzw. "sprawy Jaruckiej" -  ciekawostek prezentowanych przez  aktualne "służbowe" zaplecze PO.

Obserwujmy :)
Foxx
O mnie Foxx

foxx@autograf.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka