trebor trebor
32
BLOG

blog-news

trebor trebor Polityka Obserwuj notkę 0

    Tak się zastanawiam czy pomysł, by konferencje prasowe były zastąpione
przez oficjalne blogi polityczne w Dziesiątej RP już się nie zdezaktualizował.
    Czy nie zaczęło to funkcjonować już teraz. Szczególnie, jeśli chodzi o środowisko dziennikarzy.
    Bo do blogów Kazimierza Marcinkiewicza czy Wojciecha Wierzejskiego już się jakoś przyzwyczailiśmy. Do wpisów o potędze miłości czy o potędze negocjacji, do pokazywania takiej ludzkiej, czasem rubasznej twarzy polityków – choć uwierzyć trudno, to jednak przyzwyczaić się można. Jak do wszystkiego, co robią w Polsce politycy.
    

    Jednakże trudno mi zrozumieć, dlaczego dziś poprzez blogi zaczynają rozmawiać ze sobą dziennikarze. Pospieszalski w ten sposób koresponduje sobie z Siennickim, a na blog Chraboty zmienił się w salon dziennikarskich nowości i wymiany poglądów.
    Ostatnio na tymże blogu (według dzisiejszego „Dziennika”) Maciej Strzembosz oskarżył o współpracę z WSI Anitę Gargas.
    Prędzej bym pomyślał, że Pani Gargas współpracuje z CSIS czy NIS, niż z WSI, ale nie o to mi tym razem chodzi. Ani nawet o święte oburzenie jakie się z pewnością teraz roztoczy (po jednej stronie) ani o cmokanie, że może jednak coś jest na rzeczy (to strona druga).
    

    Chodzi o to, gdzie się te informacje pojawiają. Blogi bowiem mają taką specyficzną atmosferę. Nie są traktowane do końca poważnie. W blogu wystarczy napisać, powiedzieć coś, potem można wpis usunąć, powiedzieć, że się zrobiło literówkę, że enter się klepnął odwrotnie.
    Pisząc do gazety trzeba mieć dowody, trzeba zebrać materiały, porozmawiać ze świadkami. Blog pozwala na bardziej swobodne potraktowanie prawdy, w końcu jest tylko luźnym przemyśleniem, zapiskiem ulotnego mniemania.
    Wydaje się po prostu formą niezobowiązującą.
    

    Można więc, zamiast toczyć poważne dyskusje na łamach gazet czy w publicystycznych programach, podszczypywać i podgryzać się na blogach. Tym łatwiej, że żaden redaktor nie przerwie wpół słowa, żadna publiczność nie wygwiżdże, jest też dowolny czas na wypowiedź. A potem wystarczy tylko skopiować sobie same przychylne komentarze i już się ma poczucie świętej racji.
    

    Dziwi mnie, że środowisko nie potrafi ze sobą już rozmawiać, że zamiast się skonsolidować, żeby wybrnąć z niepewności i wzajemnych podejrzeń, że zamiast podjąć zdecydowane kroki, które oczyściłyby atmosferę – np. samolustracja, to ciągle brnie w rozgrywanie personalnych gierek i gier. Czy podziały są tak głębokie? Że łatwiej jest teraz zaszczuć i obrzucić błotem niż podac rękę czy postawić wódkę?   

    Obawiam się, że wkrótce przeczytam, jak to Kret pisze na blogu Popielarskiej, że Zubilewicz jest agentem WSI (bo ma ostatnio dobre informacje o pogodzie no i załatwili mu pracę w reklamie) a Szaranowicz napisze do Kołtonia, że jest pewny, że agentem jest Smokowski (bo trafił w zakładach bukmacherskich) ).
    A naród dostanie zapalenia spojówek od ślęczenie przy monitorach.
    

    Dlatego w X RP nie będzie monitorów. Będą za to wszystkomające telefony dźwiękowe, które będą prezentować co ciekawsze wypowiedzi z blogów. A te najbardziej smakowite będzie sobie można ustawić jako dzwonki.
    Będzie też opcja ustawienia melodyjki w tle.

trebor
O mnie trebor

normalny (chyba, psychiatrycznie nie leczony), ciężko dowcipny (nikt nie lubi moich dowcipów) i staram się być kulturalny (wiersze czasem piszę)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka