Jak podaje Dziennik (tfu, tfu, miałem tam już nie zaglądać) TVP zdjęła z ramówki mój ulubiony program "Boso przez świat" Cejrowskiego. Prawdopodobnie za to, że miał czelność publicznie ogłosić, kogo popiera w wyborach do Europarlamentu. Ale cholera, co to ma wspólnego z programem podróżniczym?! I to jeszcze bodaj jedynym programem podróżniczym z prawdziwego zdarzenia, jaki udało się Polakowi nakręcić chyba od czasów Toniego Halika...