Franek Migaszewski Franek Migaszewski
75
BLOG

Bolesna emancypacja

Franek Migaszewski Franek Migaszewski Polityka Obserwuj notkę 4

Polska polityka zagraniczna znajduje się od 1,5 roku w stanie permanentnej emancypacji. Wyjścia ze stanu, który prof. Bartoszewski zdefiniował jako sytuację "panny ani pięknej ani bogatej, więc przynajmniej miłej". Z tego stanu musimy się wyemancypować. A emancypacja zawsze jest bolesna i chyba zawsze ma w sobie posmak śmieszności.

Tak jak śmieszne było przykuwanie się kajdankami do płotów przez sufrażystki czy palenie staników w pokoleniu feministerk doby dzieci kwiatów. Nie trzeba być kobietą, żeby zgadnąć, że stanik to genialny wynalazek czyniący życie kobiety przyjemniejszym i łatwiejszym. Palić stanik? Co za głupota. A jednak dzisiaj już chyba naprawdę niewielu mężczyzn tęskni za czasami, w których kobieta była nie więcej niż sługą swego pana, a jedynym realnie dostępnym źródłem zarobkowania mógł być dla niej zawód guwernantki, służącej lub dziwki. Emancypacja w całej swej śmieszności przyniosła naprawdę godne i słuszne owoce.

Tak samo nasza polityczna emancypacja na mapie Europy wygląda niekiedy niezręcznie. Mówią - po co weto? Kulturalni ludzie rozmawiają w kuluarach, a nie wetują. Mówią - obrażać się za kartofla w niemieckiej gazetce? Niemal tak głupie jak palenie stanika, a może głupsze. Emancypacja chyba po prostu musi mieć w sobie coś z prowokacji artystycznej, musi mieć w sobie przesadę i szaleństwo, żeby zaznaczyć się w świadomości.

******
Pamiętacie zapewne, jak po wejściu Polski do UE wielu komentatorów zwracało uwagę na pustkę strategiczną, wobec jakiej nagle stanął nasz kraj. Tak jakby dla Polski nastąpił Fukuyamowy "koniec historii" - wszystko co złe za nami, teraz już tylko świetlana przyszłość w wielkiej europejskiej rodzinie.

Myślę, że przez ostatnie 1,5 roku ukształtowała się nowy paradygmat polskiej polityki zagranicznej - ostateczna likwidacja "rosyjkiej strefy wpływów" w naszej części Europy. Ta strefa wpływów zniknęła tylko pozornie w 1989 - co chwila odkrywamy, jak mocno tkwi ona w świadomości Rosjan i podświadomości naszych zachodnich partnerów. To zadanie na minimum kilka lat i ostatni szczyt w Samarze był dopiero pierwszą odsłoną tej długiej potyczki. Przed nami jeszcze zbudowanie sojuszu energetycznego niezależnego od Rosji, umocnienie więzi Ukrainy z Unia, demokratyzacja Białorusi, realne wzmocnienie polskiej pozycji w UE, także poprzez zmianę reguł głosowania w konstytucji. Kto wie, może jeszcze jedno weto będzie potrzebne. A że będzie śmiesznie?

Fascynuje mnie polityka. To gra, w której naprawdę o coś chodzi. Żadna inna nie skupia w sobie wszystkich dobrych i złych stron ludzkiej duszy. A poza tym to Hala Madrid!!! Moj mail: fmigaszewski (at) gmail . com

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka