FranioMinor FranioMinor
1413
BLOG

Alkohol w proszku nie istnieje....

FranioMinor FranioMinor Rozmaitości Obserwuj notkę 6

Oczywiście chodzi tu o alkohol etylowy czyli etanol. W warunkach normalnych jest to ciecz, łatwo paruje i przechodzi w stan gazowy, w dość niskich temperaturach (na szczęście nawet na Syberii takie nie występują) przechodzi w ciało stałe.

Jest to popularny surowiec chemiczny, tak zwany rozpuszczalnik polarny, produkowany nie tylko na drodze fermentacji cukrów, ale także z gazu syntezowego. Można więc powiedzieć, iż bywa produkowany z ropy naftowej. 

Pogłoski o istnieniu "alkoholu w proszku", który wsypuje się do butelki z wodą i otrzymuje wódkę, zawsze były tylko pogłoskami. Podobnie jak opowieści o spirytusie 110%. Na drodze destylacji z trudem osiąga się stężenie 96%, spotykany w handlu spirytus o stężeniu ponad 99% jest otrzymywany na drodze reakcji chemicznych i ... jest niebezpieczny dla zdrowia!!! Z uwagi na drobne procentowo zanieczyszczenia, niezbyt istotne w reakcjach chemicznych, ale niebezpieczne dla ludzkiego organizmu.

To, o czym mówi się ostatnio w mediach, to w istocie nie "alkohol w proszku", ale alkohol w mikrokapsułkach (lub mikrodrażetkach, jak kto woli), zbudowanych z dekstryn (policukry). Angielska nazwa to "palcohol". Taka mikrokapsułka zawiera w sobie mikrokroplę etanolu. Garść kapsułek może się kojarzyć z proszkiem, ale zawartość alkoholu w samym "proszku" waha się od 10 do 12%! Spotkany przeze mnie tytuł na skądinąd poważnym portalu "Wódka w proszku" jest więc nieadekwatny. Proszek wymaga rozpuszczenia w wodzie w proporcji 1 : 5 (dekstryny muszą się w czymś rozpuścić), więc można co najwyżej mówić o "piwie w proszku". Upić się tym trudno (chyba że dziecko!). Istnieją już patenty na produkcję takich mikrokapsułek, ale jest to bardziej ciekawostka, produkt niszowy. Biorąc pod uwagę, jak starannie szanujący się producenci mocnych alkoholi prowadzą destylacje, filtrują alkohol w niskich temperaturach (celem usunięcia nawet śladów alkoholi wyższych czy zanieczyszczeń stałych), to trudno oczekiwać bujnego rozwoju rynku dla "drinków" przeładowanych dekstrynami, które z natury są słodkie i lepkie.

Z punktu widzenia zdrowia bardziej istotny może być wpływ składu kapsułek, niż samego alkoholu.

Rewolucji, o której marzyły pokolenia pijaków, więc nie będzie.

FranioMinor
O mnie FranioMinor

Zdziwiony próbuję zrozumieć Świat z perspektywy kilku krajów

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości