tak można spokojnie zatytułować notkę o naszych paniach na tenisowych kortach.
Dziś Iga Świątek miała ważny mecz w swej karierze dołączyła do grona Polek, które dotarły do IV rundy Roland Garros ( pierwszą była jeszcze przed II WŚ J&J Jadwiga Jędrzejowska , potem nasza Isia - Agnieszka Radwańska - mogę się mylić więc prośba o sprostowanie jeśli jeszcze ktoś jest w tym omawianym zbiorze naszych tenisistek ( sprawdziłem Iga jest ta trzecią ).
Dzisiejszy mecz Igi nie był łatwy, w pierwszym secie brylowała bardziej doświadczona i obyta na tenisowych kortach Portorykanka Monica Puig ( złoty medal na olimpiadzie w Brazylii ( Rio de Janeiro - z tego co pamiętam ) , nasza Iga była jakaś spięta i grała niepewnie , nerwowo, w efekcie pierwszy set zakończył się zwycięstwem M.Puig 6:0. Dopiero od drugiego gema drugiego seta Polka nabrała swojego rytmu , zaczęła pewnie serwować i uruchomiła też zabójczą broń passing shot wzdłuż linii. Poza tym zaczęła grać spokojnie i wyrachowanie , nie chciała na siłę kończyć akcji tylko poddawała się dłuższym wymianom, w których Portorykanka więcej się myliła, Raz uruchomiła też cudowny drop shot, do którego szybka mieszkanka jak to się mówi 51 stanu USA nie była w stanie odegrać - efekt Iga wygrała seta 6:3. W następnym taktyka Polki wyglądała podobnie , udało jej się na początku przełamać Monicę i to ta ostatnia zaczęła grać nerwowo i się częściej mylić . Jednak Portorykanka dzięki dobrym serwisom udało się wykonać rebreake, ale tylko na tyle stać było mistrzynię olimpijską z Rio de Janeiro. Iga grała spokojnie , wrócił systematyczny, dobry serwis i zwyciężyła podobnie jak II secie 6:3.
W IV rundzie kaliber oponentki będzie cięższy, a będzie nią Rumunka - Simona Halep z tenisowej wierchuszki listy ATP, ale uważam, że Iga nie stoi na straconej pozycji - najcenniejsze w tym meczu z Rumunką będzie zdobyte doświadczenie i obycie na tenisowych arenach. Jeśli Iga popracuje jeszcze nad techniką to ma szanse na lepsze miejsce w tenisowym rankingu oraz by odnosić sukcesy na światowych kortach ponieważ sił witalnych jak łatwo zaobserwować ma jednak więcej niż Aga.
Trzymam kciuk za Igę , a teraz mecz naszych siatkarzy z ekipa USA w Lidze Narodów ( niektórym taki tytuł tych zawodów chyba nie w smak ;-))
