W Heiligendamm ma się odbyć spęd najlepiej rozwiniętych państw świata i Rosji- G8. Posiedzą sobie nad syfnym, zimnym Bałtykiem, pogadają i rozjadą się. Jeszcze coś zeżrą i wypiją. Żeby poczuli się komfortowo, niemieckie władze postawią 12 kilometrowy mur, odgradzających ich od plebsu, Arabów, morderców, gwałcicieli, zamachowców i ekshibicojnistów.
Mur będzie kosztował 12,5 mln euro. Będzie miał 2,5 metra wysokości. Będzie zwieńczony drutem kolczasym. Bedzie kosztował 12,5 mln euro. Będą przepuszczać przez dwa punkty kontrolne wyłącznie mieszkańców, zaproszonych gości i listonoszy. Tylko oni oprócz G8 znajdą się za murem o wartości 12,5 mln euro.
Będzie rozebrany zaraz po tym, jak władcy świata się rozjadą. Ten mur za 12,5 mln euro. Po dwóch dniach.
W goglach po paru sekundach znalazłem sobie kamerę internetową AK cośtam. Kosztuje niecałe dwie dychy. Współpracuje z gg i tlenem. Fakt, oni nawet nie wiedzą co to jest. Ale to obsługuje jeszcze Skype`a i na pewno ktoś w ich otoczeniu wie co to jest internet i Skype. Mógłby im w końcu powiedzieć.
Jak byłem mały to w filmach widziałem przyszłość, w której przywódcy rozmawiają ze sobą przez hologramy, ekrany i inne takie tam. To dosyć odległa przyszłość. Póki co to odeszliśmy zaledwie parę chwiejnych kroków od tańczącego Kongersu Wiedeńskiego. Ciekawe czy w dobrą stronę.