Jacek K.M. Jacek K.M.
612
BLOG

Żyjemy w niebezpiecznym czasie...

Jacek K.M. Jacek K.M. Świat Obserwuj temat Obserwuj notkę 7

Przez całe wieki nasi dziadkowie i ojcowie walczyli i aspirowali do utrzymania i rozszerzenia wolności i ludzkiej godności, dziś błyskawicznie zrywamy z tymi tradycjami zajmując miejsca myszek w eksperymentalnym laboratorium, które ogarnęło cały świat. Medialna pandemia wylansowana przez poważnie chorych na władzę nad światem globalistów posłużyła się wyhodowaną (prawdopodobnie) bronią biologiczną w chińskim laboratorium w Wuhan, wspomaganym przez Zachód, aby ograniczyć nasze wolności. Służby zdrowia poszczególnych krajów ograniczyły przyjmowania pacjentów koncentrując się głównie na chińskim wirusie, co doprowadziło do wielkiego zamieszania i żniwa śmierci, szczególnie wśród ludzi starszych i tych z obniżonym systemem odporności. Zaniechano leczenia ogłaszając, że jedynym sposobem na zwalczenie pandemii będzie lockdown gospodarki, kwarantanna i terapia genowa nazwana szczepionkami. Oznaczało to spełnienie marzeń globalistycznej arystokracji z Davos i początek Wielkiego Resetu, z czym te elity wcale się nie kryją.

imagehttps://images.wsj.net/im-166455?width=620&size=1.5 

U światowego żłobu pojawiła się wiecznie głodna korporacyjna międzynarodówka. W epoce pomniejszania znaczenia państw narodowych, na planie wirusowej pandemii w peletonie korporacyjnych kolarzy apokalipsy ku kontroli nad światem pałeczkę przejmuje Big Farma i inne wielkie korporacje w asyście i pod osłoną mainstreamowych mediów. Globaliści wdrażający swój plan poprzez kierowane przez nich banki centralne państw i wielkie korporacje taktycznie prywatyzują system nakazów, rozporządzeń i przymusu będący dotąd domeną suwerennego państwa. Więc z jednej strony wolno poruszać się bez maseczki, a z drugiej strony jednak będą o tym decydować sieci sklepów i twoje miejsca pracy. Politycy muszą nas dzielić, aby nami lepiej, sprawniej zarządzać, bronić nas i nam pomagać… Marksiści zacierają ręce, wygląda na to, że w najlepszym razie będziemy mieli na świecie społeczeństwo dwuklasowe: Szczepionych i Nieszczepionych!

Wiemy z historii, że cywilizowane państwa przed agresją wypowiadały przeciwnikowi wojnę, później to się zmieniało i posługiwano się prowokacją (Hitler i radiostacja gliwicka). Świat dalej się zmienia i dzisiaj rządy krajów objętych agresją, tak jak w przeszłości ogłaszają mobilizację podległej im populacji tyle, że w imieniu i interesie agresora. Próżno wypatrywać, że rząd będzie uciekać zaleszczycką szosą... 

Pozbawione logiki zamykanie gospodarek, niebotyczne zadłużanie przyszłych pokoleń, drukowanie pustego pieniądza i nakręcanie inflacji na polecenie zwariowanej głodnej władzy nad światem arystokracji z Davos już niedługo może doprowadzić do upragnionej przez nich rewolucji Resetu. Towarzyszy temu niesamowity wzrost potęgi państwa opiekuńczego, ingerującego w każdą sferę wolności obywatelskich poprzez uzależnienie ludzi od silnych i hojnych rządów, ich autorytetu i pomocy. Więc pierwszą ofiarą (obok wolności obywatelskich) tych działań będzie niezależna klasa średnia. Dziś w USA nawet przy poluzowaniu restrykcji w stanach rządzonych przez republikańskich gubernatorów (jak Floryda, czy Teksas), zamykane są restauracje i inne biznesy z powodu braku pracowników. Mały biznes zabijany jest hojnymi dotacjami państwa dla bezrobotnych. Ludzie nie są naiwni, jeśli siedząc w domu zarabiają więcej niż w pracy, to chętnie zostaną w domu. Mały i średni biznes nie jest w stanie złamać bojkotu Państwa i przegra. Na dłuższą metę na placu boju pozostanie bogata arystokracja feudałów i biedota chłopów i bab pańszczyźnianych...

Ofensywa niszcząca stary porządek społeczny i cywilizacyjny przybiera na sile i pomysłowości. Jednak powoli ludzie przecierają oczy, taki czarownik dr Fauci zmienia opinie jak rękawiczki, najpierw maski są bez sensu bo i tak przecież nie są w stanie zatrzymać wirusa, następnie maski są bardzo ważne, dalej najlepiej zakładać dwie maski… I to nie jest żaden nowicjusz, facet jest najwięcej zarabiającym biurokratą w US (ponad $400 tys.) i siedzi na swoim stołku bodaj od 1984 r. 

Dziś w cenie, na “kursie i ścieżce” jest dezinformacja, prezydent Biden w raporcie o stanie państwa ogłosił, że wtargnięcie obywateli na Kapitol 6 stycznia było największym atakiem na demokrację od czasów wojny secesyjnej(!). Niby ma mieć demencję, ale żeby zapomnieć o słynnym 9/11 albo zapomnieć o japońskim ataku na Pearl Harbor z 7 grudnia 1941 r? Reagan by zapłakał: “Big Government” triumfalnie powrócił z dziadkiem Bidenem. Ameryka Bidena szeroko otwiera ramiona witając wielki Reset, posłuszna światowym autokratom z Davos żegnając swój indywidualizm, prawa, wolności i Konstytucje raptownie wchodzi na drogę na której nie tylko kierunkowskazy są “Made in China”. 

Kilka dni temu byliśmy świadkami prawdziwej “Russian collusion” (o której bidenowcy oskarżali prezydenta Trumpa). Prezydent Biden odstąpił od sankcji wobec firm budujących rosyjsko-niemiecki gazociąg “Nord Stream II”, czyli powrócił do polityki Obamy ustępstw i głaskania Putina. W sumie ta polityka miała za cel oswojenia Putina aby zinfiltrować i przejąć rosyjskie aktywa. Putin do głupich nie należy i jego celem jest odbudowa imperium z czasów sowieckich, jego sojusznikami są Niemcy tradycyjnie łasi na ogromne bogactwa naturalne Rosji. Dla Amerykanów reprezentujących opcję globalistyczną (Biden), czy też patriotyczną (Trump) Rosja jest bardzo ważnym elementem w zbliżającej się rozgrywce z aspirującymi do pozycji hegemona komunistycznymi Chinami. Obydwie opcje, podobnie jak i Putin wiedzą, że prawdziwe zbliżenie Rosji do Chin zakończy się jej anschlussem, co jest nie do przyjęcia tak przez Putina jak i przez Amerykę. Putin gra na czas przewidując nieuchronny konflikt chińsko-amerykański i za swoją wrażliwą przychylność chce zgody na rozszerzenie swoich wpływów w Europie, czyli w konsekwencji wypchnięcia Ameryki z Europy. Ameryka wkrótce musi się zdecydować czy i ile musi zapłacić Rosji za życzliwą neutralność wobec zbliżających się zmagań USA I Chin.

Sygnalizowany wyżej proces niszczenia kapitalizmu przez neomarksistów z ekipy Bidena wspierany jest polityką otwartych granic (odwołał dekrety Trumpa) przez które napłynęło już w tym roku ponad 500,000 ludzi. Ta polityka ma wysokie notowania wśród karteli narkotykowych i tych zajmujących się handlem żywym towarem. Usuwa się wszystko to co dla wzmocnienia ekonomii, biznesu i państwa uczynił poprzedni prezydent Trump. Pracę stracił nawet jeden z dowódców nowo powstałych sił kosmicznych US za skrytykowanie marksizmu(!) Administracja Bidena w wojsku tropi wszelkie ślady białych rasistów (tylko biały może być rasistą), zaprasza transwestytów, LGBT, a nawet kobiety w ciąży… Ciekawe co o tym wszystkim myślą chińscy wojskowi stratedzy?

Dziś rządy poszczególnych stanów (bankrutują rozdając głównie na lewo) wracają do praktyk mafii z lat 50-tych ub. wieku. W pogoni i pożądaniu “grosza” legalizują, dopuszczają i przejmują biznes prostytucji, hazardu i równie lukratywny biznes narkotyków. Stan Oregon (zachodnio-północny) zalegalizował (co tam marihuana!) nawet heroinę! Pieniądze determinują wolność życia i postępowania, niestety rząd chce i to kontrolować...

Po raz pierwszy raz w swojej historii stan Kalifornia (Złoty Stan) traci populację. 180 tys kalifornijczyków opuściło ten stan w 2020 r. , według sondaży ok. 1,5 mln Kalifornijczyków opuściło stan w ostatniej dekadzie, ta sytuacja doprowadziła już do utraty 1 miejsca w Kongresie.

Potężny, marksistowski związek zawodowy nauczycieli otrzymał $28 mld w dotacjach lewicowego rządu, ale ciągle targuje się i nie kwapi się do otwarcia szkół. Jedynie 13% uczniów w Kaliforni uczęszcza do szkoły w trybie 5-cio dniowym, oczywiście są to uczniowie szkół prywatnych, w tym religijnych. Pozostali nauczani są przez internet (ZOOM), bądź jeden, czy dwa dni w tygodniu w szkole. Niedawno wyszło na jaw, że potężny związek zawodowy nauczycieli narzucał swoje zdanie nawet narodowemu centrum kontroli chorób (CDA) odnośnie dalszego trzymania uczniów poza szkołą…

Czekają nas wkrótce następne uderzenia globalistów w nasze wolności od osobistych, przez ekonomiczne, a nawet religijne. Ambonami teokratycznej arystokracji z Davos są dzisiaj obejmujące cały świat media. To one zmieniają zachowania ludzkie siejąc strach i nadzieję, niestety dobrze poznali oddziaływania propagandy w państwach totalitarnych, a natura i pragnienia człowieka nie zmieniają się. Więc rządy poszczególnych państw będą spełniać rolę najlepszych psów pasterskich, Border Collies kierujących zachowaniami swoich podopiecznych owieczek na życzenie swojego pana. Wkrótce zostaniemy wyposażeni w specjalne paszporty, regulujące nasze kontakty, możliwość podróżowania, oczywiście dla naszego dobra.

Ludzie powoli się budzą, protestują odwołując się do zdrowego rozsądku i łamania konstytucyjnych praw. Czy dojdzie do przełomu? Globaliści popełniają błędy, widać oznaki wewnętrznych walk. Ogłoszono rozwód Gatesa, przyłapano Wielkiego Czarownika Fauci na wielokrotnej zmianie stanowiska, jego powiązań również z finansowaniem instytutu w Wuhan i łganiu z rękawa. 

Na dziś obserwując zmiany widać, że neomarksiści są na prowadzeniu i jeśli ich się nie powstrzyma to zniszczą społeczeństwo obywatelskie i ciężko wywalczone prawa i wolności człowieka. Czy potrafimy się zmobilizować i ocalić zdobycze cywilizacji przed nadchodzącym barbarzyństwem? Czy potrafimy dostrzec dokąd prowadzą zapoczątkowane narzucane nam zmiany, czy wyłonimy liderów zdolnych zatrzymać nadchodzące nieszczęście?

Jacek K. Matysiak                                                                                                                                                                                      Kalifornia, 2021/05/23


Jacek K.M.
O mnie Jacek K.M.

Lubię i uprawiam historię, ale z braku czasu posługuję się często fraszką, którą próbuję definiować zjawiska w otaczającym mnie swiecie...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka