fraxinus fraxinus
48
BLOG

Kampania przemianowa

fraxinus fraxinus Polityka Obserwuj notkę 4

Gdy jeszcze trwałem w osłupieniu oglądając pierwsze obrazy i nieskładne informacje owego przedpołudnia 10 IV dopadła mnie myśl buntownicza. "To jest koniec Platformy" dźwięczało po półkulach czerepu nie słabiej niż dzwon Zygmunta, wiele wcześniej niż dzwon Zygmunta odezwał się przejmującym, jemu tylko właściwym jękliwym płaczem trwogi za oknem.

W telewizji migocą chaotyczne strzępy [nie]informacji a w czerepie buntownicze myśli ciągną litanią... "Ludzie nie pozwolą aby partia prześmiewająca się szyderczo z problemów głowy państwa z samolotami, grająca podle na niedopełnianiu [psiego] obowiązku zapewnienia śp. Prezydentowi ochrony i godnego transportu, wchodząca w gierki typu 'A ja tam pojadę pierwszy, i ze mną będzie Wołodia', grywająca jakieś niejasne własne interesy na rocznicy zbrodni katyńskiej... Nie, ludzie nie zechcą dalej patrzeć na te twarze, nie pozwolą aby zgrali następny kapitał w ten sposób." Myśli przynoszą pewność, bo przecież będą wybory, przyspieszone prezydenckie a za rok parlamentarne. Nie pozwolimy.

Tymczasem jadą na całego, szydzą z bólu osobistego, przypinają metkę „przemiany” i poddają ją studiom psychologicznym, społecznym, historycznym, nie pomijając statystyki i matematyki z rachunkiem prawdopodobieństwa. Kandydat ma za sobą zwykłą rację kontynuatora, sprawiedliwość dziejową, obowiązek moralny oraz poparcie zrodzonej w odruchu samozachowawczym wspólnoty. Z takim kandydatem nie można i nie da się prowadzić rywalizacji na argumenty ani debatować. Można go jedynie zwalczać zabiegami socjotechnicznymi. Ten z prawdziwością przemiany jest, trzeba przyznać, zarazem wyjątkowo perfidny oraz skuteczny. Człowieka doświadcza ogromna tragedia, nie może wykręcić się sianem, że ostał się cały. Nic bardziej logicznego jak zmiana postawy w stronę wyciszenia i pokory. I nic bardziej chytrego i diabelskiego, jak kazać mu tłumaczyć się ze szczerości zmian. „Bo mu już dobrze wiemy, jaki Jarosław jest”. I wojna na froncie zastępczym działa, mało ostało się gazet i tygodników bez zapytania o szczerość przemiany na okładce.

Czy trzeba zwykłe ludzkie prawo do postawy pokojowej wpisać do Karty Praw Podstawowych aby Platforma je uhonorowała ?

Właściwie to mnie nie dziwi, tylko to echo w czerepie ... Zresztą, dla uhonorowania czegokolwiek trzeba jeszcze posiadać honor. Dla Platformy obecna wojna socjotechniczna to jedyna szansa na przetrwanie tych, którzy stracili racje bytu 10-go kwietnia. Iść w zaparte, wyciągnąć najgorsze armaty, lufy i co tam w zanadrzu, zakryć oczywistość dymem. Zebrać owoc wyjałowienia rozumów, marskości serc, upadku wartości, wszelkiego zła jakie może się przytrafić.

„Ludzie nie pozwolą” ... odzywa się jeszcze, to tu, to tam, ale częściej tylko tu.

W informacjach sondażowych, oprócz słupków z kilkunastoprocentową różnicą mającą zapewne nadać kierunek jedynie słuszny, jedna mała perełka : instytucje sondażowe podają, że połowa respondentów odmawia odpowiedzi. To ciekawe, bo oznacza, że błąd statystyczny tych sondaży może wynosić 50 %. Może jednak ludzie nie pozwolą.


 

fraxinus
O mnie fraxinus

Lubię filozofować.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Polityka