Free Your Mind Free Your Mind
8062
BLOG

Sensacja: wylądowali

Free Your Mind Free Your Mind Polityka Obserwuj notkę 224

Jeszcze komisja Berczyńskiego nie zdążyła opublikować żadnego raportu ani też jakichkolwiek nowych materiałów badawczych, stenogramów, zdjęć, czegokolwiek, a już chyba rysuje się jedna z tez możliwego raportu – taka, że PLF 101 wylądował na masywie leśnym w okolicach Siewiernego. Taką tezę - za „taśmami Tuska-Putina” - stawia obecny szef MON[1], a były szef ZP, który już przed 6 laty, w grudniu 2010[2], o czym może mało kto pamięta, powołując się na zdjęcia satelitarne (wtedy jeszcze słynnych taśm AM mógł nie znać), taką tezę publicznie wygłaszał. Gdy jednak eksperci ZP odkryli (na podstawie danych zaprezentowanych w „raporcie MAK”) na przełomie grudnia 2010 i stycznia 2011, że na wysokości 15 m „uległ zamrożeniu” komputer pokładowy PLF 101, rozpoczęła się kosmiczna odyseja badawcza związana z głoszeniem (i wieloletnim udoskonalaniem) hipotezy mówiącej o rozpadzie, wybuchach etc. „prezydenckiego tupolewa” „nad Smoleńskiem”. Obecnie badacze ci muszą przeżywać nie lada konfuzję, jeśli nie szok poznawczy, widząc, że tyle lat drobiazgowych wyliczeń, wizualizacji, analiz, wykładów itp., może pójść na marne. Macierewicz wszak przedstawia scenariusz (pochodzący z 10-04[3]) niebudzący żadnych wątpliwości:

 

Samolot nie uderza w brzozę, nie odwraca się do góry, do góry kołami. Odwrotnie. Samolot uderza podwoziem, wypuszczonym podwoziem uderza o ziemię – wtedy następuje jego zapalenie się i odwrócenie.

 

Innymi słowy, miałoby dojść do awaryjnego lądowania, a dopiero potem do katastrofy.  Czemu ten sensacyjny scenariusz musiał tyle lat spoczywać na półce w Warszawie, w jakimś telewizyjnym depozycie – Macierewicz jeden wie. Czemu też stenogramów związanych z „taśmami Tuska-Putina” nie opublikowano (np. na łamach tak znakomicie ws. „smoleńskich” poinformowanej Gazety Polskiej) wraz z ogłaszaniem tej sensacji z „wylądowaniem” (na antenie TVP Info) – też nie wiadomo[4].

zdj

Ale najistotniejsze wśród tych nowych rewelacji (które to już z rzędu, chciałoby się spytać, ale mniejsza z tym) jest to, że za tymi odkryciami powinno iść jeszcze jedno – to dotyczące zawartości czarnych skrzynek PLF 101. Macierewicz o tym niewiele opowiada (a właściwie to nic nie mówi), zaznacza jedynie, iż Ruscy dysponowali wiedzą o zawartości CVR zanim komisyjnie (w Moskwie) doszło do ich otwarcia[5]. Oddam raz jeszcze głos byłemu szefowi SKW:

 

Dzieje się to po godzinie 21-ej, a więc trzy godziny po tym – co najmniej trzy godziny po tym, gdy publicznie w Rosji zostaje ogłoszona informacja, że są pierwsze odczyty czarnej skrzynki. Tej, która przenosi, która zawiera korespondencję, głos z kokpitu. Tej, która mówi o tym, o czym mówią między sobą piloci i jak rozmawiają z wieżą. A więc co więcej, mamy do czynienia z sytuacją, w której pierwsze analizy terenu zostały skończone, bo one zostały skończone o godz. 20-tej, czyli opisany został przez prokuratorów rosyjskich teren katastrofy. I tę całą wiedzę przewodniczący komisji, pan Putin, posiada.

odczyt

Pytanie zatem, skoro tak szybko Ruscy dokonali odczytów CVR, dlaczego już w dn. 11-04-2010 nie zostały one opublikowane – i dlaczego tak długo zajęło potem „odszumianie” i odsłuchiwanie taśm w Moskwie? Nietrudno się też domyślić, że w „końcóweczce” (zapisu), która tyle kłopotu sprawiała przy „zgrywaniu”,

taśma

musiałby się (przy scenariuszu zarysowanym właśnie przez AM) pojawić dialog pilotów dotyczący konieczności awaryjnego lądowania i ostrzeżenie (kapitana lub szefowej pokładu) kierowane do pasażerów, iż do takiego przyziemienia może dojść. Inaczej też niż w dotychczasowych wersjach wyglądałaby komunikacja PLF 101 z wieżą. Czyżby więc czekała nas AD 2016 kolejna, najnowsza wersja CVR – tym razem już piąta (!), a uwzględniająca sensacyjne odkrycia pochodzące z enigmatycznych „taśm Tuska-Putina”? Kto wie? Kto wie. Przypomnę tylko, że taka faktycznie sensacyjna wersja – apokryficzna, jak się potem okazało – już była (w maju 2010) i zawierała ona jakby opis tego, co się dzieje w kabinie pilotów po wylądowaniu (w jakimś miejscu). To była wersja z okrzykami Jezu, Jezu[6].

taśmy

[3] A nie z projektu raportu MAK, z polskich Uwag, z raportu MAK ani z raportu Millera, tym bardziej.

[4] Z linkowanej rozmowy wynika, że w posiadaniu taśm jest też szef MON. Czemu i on od razu nie zlecił opublikowania całości wraz z graficznym zapisem w pdf-ie choćby na stronach ministerstwa?

fymreport.polis2008.pl 65,2 MB 88 MB FYM blog legendarne dialogi piwniczne ludzi zapiwniczonych w Irlandii 2 yurigagarin@op.pl (before you read me you gotta learn how to see me) free your mind and the rest will follow, be colorblind, don't be so shallow "bot, który się postom nie kłania" [Docent Stopczyk] "FYM, to wesoły emeryt, który już nic, ale to absolutnie nic nie musi już robić" [partyzant] "Bot FYM, tak jak kilka innych botów namierza posty i wpisy "z układu" i daje im odpór" [falstafik] "Czy robi to w nocy? W takim razie – kiedy śpi? Bo jeśli FYM od rana do późnej nocy non-stop tkwi przy komputerze, a w godzinach ciszy nocnej zapewne przygotowuje sobie kolejne wpisy, to kiedy na przykład spożywa strawę?" [Sadurski] "Ale teraz zadam Sadurskiemu pytanie: Załóżmy, że "wyśledzi" pan w przyszłości jeszcze kilku FYM-ów, a któryś odpowie prostolinijnie, że jest inwalidą i jedyną jego radością (z przyczyn wiadomych) jest pisanie w S24, to czy pan będzie domagał się dowodów,czy uwierzy na słowo?" [osa 1230] "Zagrożenia dla pluralizmu w ramach Salonu widzę w tym, że niektórzy blogerzy - w tym właśnie FYM - wypraszają ludzi, z którymi się nie zgadzają. A zatem dojdzie do "bałkanizacji" Salonu: każdy będzie otoczony swoją grupką zwolennikow, ale nie będzie realnej dyskusji w ramach poszczególnych blogów. Myślę, że nie daję przykładu takiego wykluczania." [Sadurski] "Już nawet nie warto tego bełkotu czytać, spod jednego buta i z jednego biura. Na fanatyków i pałkarzy lekarstwa nie ma."[Igła] "FYM już kupił S24 swoim pisaniem, jest teraz jego twarzą. Po okresie Galby i katatyny nastąpił czas dziennikarzy "Gazety Polskiej". Ten przechył i stalinopodobne teorie spiskowe, jakie się wylewają z jego bloga oraz innych mu podpbnych - przyciągają do Salonu nastepnych i następnych. Tu już od dawna nie zależy nikomu na rzetelności i klasie pisania - lecz na tym, aby było klikanie, aby było głośno i kontrowejsyjnie. Promowanie takich ludzi jak FYM i Paliwoda - jest całkowicie jednoznaczne."[Azrael] "Ale jaki jest problem?"[Kwaśniewski] kwestia archiwów IPN-u Janke: "Nigdy nie mówiliście o pełnym otwarciu?" Komorowski: Co to znaczy otwarcie?" "Trudno zrozumieć, jak można ogłupić społeczeństwo. Dlaczego tylu ludzi ośmiela się nazywać zdrajcą Wojciecha Jaruzelskiego. (Edmund Twardowski, Warszawa) " [tzw. listy czytelników do "Trybuny"] "Z przykrością stwierdzam, że prezydent nie przedstawił żadnych propozycji ws. służby zdrowia" [Tusk] "Niewidzialna ręka rynku, jak sama nazwa wskazuje, jest ślepa." [ekspert w radiowej audycji prowadzonej przez R. Bugaja] "Mamy otwarte granice, miejmy też otwarte umysły. Jasna Góra horyzontów rządowi i parlamentarzystom nie rozszerzy. (S. Barbarska, woj. wielkopolskie) " [tzw. czytelniczka "Trybuny"]

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka