Przed chwilą Pan Janusz Rolicki powiedział w Trójce: , „Jakaś kobieta przyjechała bronić krzyża z Paryża - jest to czyste wariactwo i idiotyzm”.
Pytam się więc: czy jeśli ta kobieta, przyjechałaby z Paryża bronić swojego Ojca, swoje dzieci, swojego męża, lub swój zakład pracy, to też było by to „czyste wariactwo i idiotyzm” ?!
Potem Pan Rolicki, wybitny dziennikarz, wybitnej gazety dodał, że ta cała sytuacja to: „ropień na żywym ciele naszego miasta”.
Zostawiam to bez komentarza.....
Ps. Przyznam Wam, że bardzo boję się starości. Ale nawet nie tego, że będę miał zadyszkę, albo że będzie mnie trapiło chroniczne nietrzymanie moczu...
Z tym wszystkim da się żyć. Boję się, że mogę stać się dogmatycznym i niezrealizowanym życiowo starcem o świszczącym gorącym oddechu, plującym bezrefleksyjnie na cały otaczający świat lepkim jadem...
Tak jak teraz myślę, to jest najbardziej przerażająca wizja przegranego życia jaką znam, przy której blednie nawet osławiony Hannibal Lecter....
Moją pasją jest świadome, spokojne szkolenie, konsekwentna edukacja i poznawanie świata. Moją pasją jest Piękna Trębaczka, konie i magiczna telegrafia....
Moją pasją jest życie....
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura
