Forum Żydów Polskich Forum Żydów Polskich
1207
BLOG

Jedwabne - płonąca stodoła - płonący ludzie

Forum Żydów Polskich Forum Żydów Polskich Kultura Obserwuj notkę 79

Rafał Betlejewski - artysta znany z kilku społecznych akcji, jak np. "A JA, CZY POSZEDŁBYM?" oraz "TĘSKNIĘ ZA TOBĄ ŻYDZIE" rozważa realizację w dniu 10 lipca tego roku, w 69' rocznicę wydarzeń w Jedwabnem kolejnego projektu: tesknie.com/index.php .

 

Jednocześnie artysta oczekuje opinii oraz dyskusji na temat planowanego wydarzenia. Dyskusja już się rozpoczęłą budząc spore emocje, a wyrażane opinie są skrajnie różne. Napłynęły już także pierwsze głosy ze środowisk żydowskich. Pierwszą szerszą opinię opublikowało w formie apelu skierowanego do artysty Towarzystwo 614' Przykazania: www.the614thcs.com/38.1433.0.0.1.0.phtml .

Dwa dni temu w gronie redakcyjnym FŻP odbyła się dyskusja nad projektem Rafała Betlejewskiego, która zaowocowała opublikowaniem na stronie Facebooku FŻP (www.facebook.com/home.php ) listu do Rafała Betlejewskiego:

 

Przytaczamy ten list w całości zapraszając do dyskusji nad projektem Rafała.

P.S. Nasze zaproszenie dotyczy dyskusji nad planowanym przez Rafała Betlejewskiego wydarzeniem/happeningiem, a nie dyskusji historycznej na temat samych wydarzeń w Jedwabnem.

 

Drogi Rafale,

Całym sercem i ciepłymi myślami przywitaliśmy, śledzimy i wspieramy Twoją akcję "TĘSKNIĘ ZA TOBĄ ŻYDZIE". Niektórzy z nas czynnie włączyli się w jej realizację, o czym być może nawet nie wiesz, bo przecież murale z tym wołaniem nie są podpisane, a komentarze i opisy na Twojej stronie www.tesknie.com często sygnowane są jedynie anonimowymi ze swej natury nickami. Twoja akcja znalazła szeroki oddźwięk zdejmując z "Żyda" odium niechęci, a przede wszystkim zrywając zasłonę zbiorowej amnezji, w jaką popadliśmy na skutek zawirowań polskiej historii. Chwała Ci za tę akcję i wytrwałość z jaką przełamujesz bariery nie tylko urzędnicze, ale i mentalne.

Teraz dowiadujemy się o planowanym przez Ciebie wydarzeniu polegającym na spaleniu w rocznicę tragicznych wydarzeń w Jedwabnem stodoły wraz z symbolicznie wypisanymi na kartkach papieru złymi myślami Polaków o ich żydowskich współobywatelach lub o Żydach w ogóle. Rozumiejąc ideę zamysłu i wierząc w czystość Twoich intencji, z których wyrasta ten artystyczny zamysł musimy jednak gromkim głosem powiedzieć "NIE". Nie w taki sposób, Szanowny Betleju, Drogi Rafale.

Na stronie Stowarzyszenia 614' Przykazania opublikowany został list adresowany do Ciebie ze stanowiskiem odnoszącym się do planowanej przez Ciebie akcji ( http://www.the614thcs.com/38.1433.0.0.1.0.phtml ). W pełni zgadzamy się z wyrażoną w tym liście opinią, a w zasadzie z apelem skierowanym do Ciebie o zaniechanie planowanego przez Ciebie przedsięwzięcia. Nie chcemy powtarzać argumentów zawartych w tym liście, więc powiemy krótko: Nie wolno eksperymentować akurat w zamierzony przez Ciebie sposób z delikatną tkanką ludzkiej pamięci oraz ludzkiego cierpienia. Musisz tym razem znaleźć inny niż spalenie stodoły sposób wyrazu. W Jedwabnem nie spalono STODOŁY. W Jedwabnem spalono LUDZI. Żaden "substytut" nie odda tamtej grozy. Grozą nie wolno się posługiwać nawet w szlachetnym celu. Dlatego przecież nikomu z nas nie przyszłoby do głowy rozpalić ognia w krematorium Auschwitz, aby spalić w nim cokolwiek, nawet w dobrych intencjach. Tamten ogień - podobnie jak ogień płonącej w Jedwabnej stodoły - nie może się już NIGDY ROZPALIĆ, nawet symbolicznie!!! Temu przecież między innymi służy i Twoja praca, i praca wielu ludzi chcących obudzić z głębokiego snu świadomość wspólnoty cierpienia tych, którzy z naszej zbiorowej pamięci zostali przez dziesięciolecia zmowy milczenia wyparci w niebyt, których cierpienie i śmierć nigdy do tej pory nie stały się wspólnym dziedzictwem cierpienia i wspólnym dziedzictwem śmierci jednego wspólnego narodu - narodu Polaków, Żydów, Ukraińców, Cyganów.... nas wszystkich.

Pomyśl także o dzisiejszych mieszkańcach Jedwabnego. Ci ludzie, ich część zamknięta we własnych mrokach przeszłości, w tragicznym, błędnym kole poczucia winy za zbrodnie przodków, jakim przecież winni nie są, nie obudzą się jeśli ponownie naznaczy ich piętno Kaina. Ta stodoła, jaką planujesz zapalić sprawi im niewysłowiony ból ponownego naznaczenia stygmatem zbrodni. W ich oczach zapali się publicznie uczyniony zarzut - WY PALILIŚCIE. Wiemy, że nie taki jest Twój zamysł, ale tak to odbiorą Ci ludzie. Już raz w niedalekiej przeszłości brak taktu i delikatności cofnął tych ludzi z drogi zrozumienia, empatii oraz akceptacji trudnej prawdy o historii i o być może ich rodzicach czy dziadkach niektórych z nich. Źle, wręcz fatalnie przeprowadzona debata nad jedwabnieńskim dramatem kazała tym ludziom zaskorupić się w odruchu obrony przed piętnem, kazała im odrzucić prawdę, jaką już być może byli gotowi przyjąć wraz ze wszystkimi wynikającymi z tego konsekwencjami - pogodzeniem się z przeszłością, potępieniem zła jakie kiedyś wylęgło się w ich rodzinach dając tragiczne żniwo mordu, okrucieństwa i nienawiści.

Nie jest celem nikogo z nas ranić ludzi. Nie chcemy ranić ludzi docierając do prawdy o przeszłości. Chcemy ludzi uczulać i ostrzegać, aby demony jakie obudziły się kiedyś w sercach już nigdy więcej nie mogły się obudzić. My musimy pomóc tym ludziom nieść nieznośny bagaż historii, przygniatający ciężar dziedzictwa jaki ci ludzie niosą w swoich sercach i umysłach. Nie uda się tego nigdy osiągnąć jeśli w tak drastyczny sposób jaki planujesz ponownie podpalisz stodołę, tym razem symboliczną. Przecież w istocie tym ludziom współczujemy; oni jako jedni z niewielu przechodzą męki pamięci. To nie ich trzeba obudzić z niepamięci, oni nie śpią. Mają koszmarne sny, bo nikt do tej pory nie potrafił ich demonów zamienić w refleksję, akceptację, zgodę i pokój duszy. Ten pokój znajdą nie wtedy, gdy znowu po Polsce rozwleką się smugi dymu z płonącej stodoły, ale wtedy kiedy im powiemy: "Rozumiemy jak jest Wam ciężko z tym żyć. Pomożemy Wam uporać się z demonami, bo to nie była Wasza wina. Uporamy się z nimi razem, bo współodczuwamy z Wami." Tylko tak, Betleju. Tylko w ten sposób ci ludzie z własnej woli, z własnej inicjatywy postawią kiedyś pomnik tym spośród nich, którzy w te straszne dni mieli odwagę być ludźmi i pomagali tym, których zbrodniarze zamierzali spalić w jedwabieńskiej stodole. Dziedzictwem Jedwabnego są bowiem zarówno płonąca z ludźmi stodoła, jak i ukrywająca Żydów Antonina Wyrzykowska z mężem. Nie tylko zresztą oni. Jedwabne musi się kojarzyć nie tylko z utratą człowieczeństwa w czasie okrutnym, ale także z najwyższym heroizmem tych, którzy z ziemi jedwabieńskiej wyrośli i powiedzieli "NIE" mordercom. To ci ludzie są nadzieją, ale i darem Jedwabnego dla nas wszystkich. Morderców z Jedwabnego osądzi Bóg, a może i piekło pochłonie. Zadanie zaś Herosów tamtych dni, a zwłaszcza Herosów z Jedwabnego nie zostało jeszcze do końca wypełnione. Oni nadal ratują i będą ratować, tym razem nie prześladowanych Żydów, ale nas wszystkich. Tylko dajmy im szansę.

Rafale, NIE PAL TEJ STODOŁY. NIE WOLNO!!!


(stanowisko członków redakcji FŻP, którzy uczestniczyli w dzisiejszej dyskusji)

Nasz portal: https://forumzydowpolskichonline.org/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura