Dosnonałe!
Niedawno pojawiła się w Salonie 24 nowa gwiazda. Człowiek bezkompromisowy. Dumny. Waleczny. I przygłup.
Niejaki Jankes8. Po trzech zupełnie idiotycznych tekstach, postanowił sie nieco przysłużyć bardziej popularnemu blogerowi - Seawolfowi i napisał elegancki tekst, pełen wymierzonych we mnie inwektyw.
I spoko - nic w tym w sumie strasznego. Sam dopiero co pisałem o wspomnianym Seawolfie - też w niezbyt przyjaznym tonie. Jednak mam prawo polemizować z kim chcę, a skoro Marynarz mnie u siebie zablokował, to pozostało mi tylko jedno miejsce do polemiki - mój własny blog.
Jednak Jankes8 bezapelacynie wdarł się na wyżyny bezczelności. Bowiem - wyobraźcie to sobie - zablokował mi możliwośc komentowania na swoim blogu. Mówić krótko - zbanował mnie pod paszkwilem na mój temat. Czyż to nie piękne?:D
Pożegnał mnie tymi oto słowy: "No i przypłynęło gówno i śmierdzi.Nie mam zamiaru dyskutować z takim bucem jak ty. Więc spadaj do rynsztoka." No. Nie ma zamiaru dyskutować. A po co napisał paszkwil ? Sam tekst również wysokich lotów. Że jeden cytat przytoczę: "Czekam teraz na najazd psów peruwiańskich, idiotów jakich mało w rodzaju różnych rynsztokowców w rodzaju Wywczasów , Józefów Minet znaczy Monet G.hostów, Ardenów, Mil i innego rodzaju ścierwa."
Wspaniałe. Czyż nie?
Zdarzenie to skłoniło mnie do pewnych przemyśleń. Zastanawiałem się, kto doprowadził do tego, że Salon 24 stał się śmietnikiem. Przytułkiem dla wszelkiej maści skrajnie niezrównoważonych krzykaczy. Kalek, powielających bez reszty cudze słówka i półsłówka. A co najgorsze - bezwartościowych nicków, które odczuwają potrzebę mówienia, mimo iż nie mają nic do powiedzenia. Któż więc do tego doprowadził?
Igor Janke.
Założyciel i właściciel naszej zacnej platformy sam wyhodował sobie taki narybek. Nic mnie nie obchodzą poglądy Jankego. Każdy ma prawo do swoich. Jeżeli reaktor Janke realizuje się w takim, a nie innym politycznym kierunku - spoko. Jego sprawa. Jest zresztą zupełnie dobrym dziennikarzem.
Ale słabiutkim biznesmanem.
Igor Janke dwoi się i troi, by Salon stał się jeszcze bardziej atrakcyjny dla odbiorców. Materiały video, nowe platformy - córki. Ciągle coś się dzieje. Tylko gdzieś w tym wszystkim przepadła ta "niezależność" wpisana w claim portalu.
Jakość. Oto, czego brakuje obecnie Salonowi 24. Zwracałem na to uwagę wielokrotnie. SG promuje wciąż te same miernoty. Wszołka, który jedynie kopiuje informacje z prawicowych czasopism, Seawolfa, który niewątpliwie jest człowiekiem zrównoważonym inaczej. Ściosa, który operuje na zupełnie innej płaszczyźnie codzienności. I wielu im podobnych.
O tym, że ja sam nigdy w ten sposób promowany nie będę, przekonałem się po napisaniu tekstu Game Over PiS. Tekst - ku memu zdziwieniu - został jedynką na SG. Ale tylko przez kilka godzin. A potem... Zwinięto go. Dokładnie to samo spotkało mój następny tekst. Niektórzy Blogerzy pamiętają to zdarzenie i wyśmiewają je do dziś. Znaczy się - nawet w administracji S24 nie ma zgody. To jak może ona występować w "salonowej naturze"?
Dlaczego na SG wciąż pojawiają się te same nicki? Jest przecież tylu świetnych publicystów, z obu stron barykady. Odbierając im szansę promocji, Janke wydaje wyrok na swoje dzieło. Bo czyż to nie pluralizm trzyma Salon 24 w kupie? Gdyby nie my, publicyści niepisowscy, Was, publicystów pisowskich by tu nie było. Salon byłby jedynie wielkim tyglem, gdzie wszyscy warzą się we własnym sosie. Portalem wzajemnej adoracji, który nie miałby najmniejszych szans na sukces.
To ciągła atmosfera konfliktu utrzymuje Salon 24 w czołówce publicystycznych portali w Polsce. Nic więcej. Dyskryminowanie jednej z grup, lub też promowanie drugiej prowadzi do tego, co obecnie widzimy.
Tutaj nie ma już długich, ciekawych dyskusji. Są tylko wyzwiska. Proponuję przejrzeć komentarze pod dowolnym postem Renaty Rudeckiej Kalinowskiej. Blogerki z ogromnym stażem, która mogłaby być matką niejednego z tych, co jej ubliżają. Redaktorze Janke, czy stać Pana na to, by zniechęcać takich publicystów do swego portalu?
Pod moim blogiem również panuje kwiecisty armageddon. Wyzwiska najgorszego rodzaju. Nieopisane wręcz chamstwo. Ja tego nie kasuję. Niech każdy zobaczy, jakim językiem i jaką retoryką posługuje się przeciętny pisowski komentator.
Bo Wy - drodzy pisowscy publicyści i komentatorzy - zapominacie o jednym. Google wciąż działa. Zwykły, neutralnie nastawiony człowiek poszukujący informacji, może trafić przypadkiem na Salon 24. Jeśli przeczyta jakis tekst, a następnie komentarze, to nigdy więcej tu nie wróci.
Nasz portal zamienił się w śmietnik. Panuje w nim karczmiana atmosfera. Atmosfera, która świadczy o Was samych. Pewne powiedzenie - dość wątpliwej klasy - werbaluzje takie zachowanie, jako "sranie we własne gniazdo". O tak. Salon24 to PiSowski portal i smietnik, który na nim panuje, wystawia świadectwo środowiskom PiSowskim. Skoro środowisko jest karczmiane, to i karczmianą lubi atmosferę.
Poza Salonem nie istniejecie. Co potwierdzają wyniki kolejnych wyborów. Bo cóż z tego, że 80% salonowiczów zadeklarowało w wewnętrznym sondażu poparcie dla PiS? Skoro wraz z wieloma innymi złożyli się na jedynie 30% głosów wszystkich wyborców? Zapomnieliście chyba, że Salon 24 to zaledwie enklawa. Że jesteście tak mocni, bo zebraliście się tu kupą. Bo przekrzykujecie i przeklinacie innych. Ale w rzeczywistości nic nie znaczycie. Na nic Wasze agresywne ataki, Wasze "zbrone akcje" na forach innych portali, gdzie przeklejacie na potęgę swoje agitacyjne łańcuszki.
Kiedy my, blogerzy niepisowscy odejdziemy z Salonu 24, odeślemy Was w niebyt. Więc szanujcie nas. Dyskutujcie z nami. Pokażcie, że macie coś do powiedzenia. Internauci z całej Polski przyglądają się naszym rozmowom. A im bardziej się przyglądają, tym gorsze wyniki w wyborach odnosi PiS. Przypadek?
Pan zaś, redaktorze Janke, powinien chyba nieco bardziej zadbać o jakość swojego dzieła. Póki co zamienił Pan SG portalu, w słup propagandowo - reklamowy. Można na nim zobaczyć każdą publikację Gazety Polskiej. Można zobaczyc publikację polityków związanych z PiSem. Nie jakość wypowiedzi decyduje o promowaniu tekstu, a fakt, w kogo on uderza. Zatem ukierunkowując swą promocję na podmioty skrajne, dowodzi Pan wszystkim Polakom, że PiS to środowisko o nieakceptowalnym podejściu do życia i polityki. Tym samym - panie redaktorze - przyczynia się Pan do kolejnych porażek wyborczych PiSu. A wszystko tylko dlatego, że posiada Pan bardzo szczególne podejście do słowa "niezależny".
Tekst powstał po to jedynie, by g.host zaliczył sobie kolejnego posta do portfolio, pogimnastykował się trochę z ordynarnymi wyzwiskami i podbił liczbę odwiedzin o kilkaset kolejnych wejść. Autor nie wierzy w to, że Igor Janke przeczyta ten tekst. A nawet gdyby, to i tak nic to nie zmieni. I w gruncie rzeczy, autor ma to gdzieś. Bo jeśli Janke nie posprząta, to sam zostanie sprzątnięty - przez rynek.