Ukraina, Rosja, Wojna, artyleria, taktyka, strategia.
Skąd ja to wiem. A no z najlepszego możliwego źródła czyli od rosyjskiego generała
Zdymisjonowany ze stanowiska dowódca 58. rosyjskiej armii Iwan Popow opublikował oświadczenie oskarżające zwierzchników o wbijanie wojsku noża w plecy. „\[...\] 58. armia jest uważana za jedną z najsilniejszych jednostek na ukraińskim froncie i broni dostępu do okupowanych Tokmaku i Melitopola. Na nią trafiły główne ataki ukraińskiej kontrofensywy, w dwóch miejscach w tym rejonie frontu cały czas trwają walki. Według słów Popowa, w gwałtowny sposób zwrócił on uwagę 'starszemu naczelnikowi' (prawdopodobnie chodzi o szefa sztabu generalnego, gen. Walerija Gierasimowa) na mnóstwo kłopotów swojej armii, a przede wszystkim na przewagę ukraińskiej artylerii. W odpowiedzi został zdymisjonowany. Według innych źródeł, został jeszcze nazwany 'panikarzem i defetystą'."
Teraz tłumaczą z polskiego na nasze. Królową pola bitwy nie są czołgi i lotnictwo a artyleria. We wszystkich wojnach od czasu Napoleona artyleria zadaje największe straty. Tak było na przykład w Polsce w 1939 roku i w czasie ofensywy styczniowej 1945 roku. W czasie II wojny światowej więcej amerykańskich żołnierzy służyło w artylerii niż w piechocie.
W boju artyleryjskim nie ma większego znaczenia czy linia frontu przesunie się o kilometr czy o pięć kilometrów. Zasięg nowoczesnych dział to 30-40 km. W takim boju liczy się nie manewr lecz siła ognia. Na korzyść Ukraińców mogą przemawiać trzy czynniki.
1) Świadomość sytuacyjna - dzięki rozpoznaniu satelitarnemu i dronom wiedzą gdzie jest przeciwnik, a w szczególności gdzie są rosyjskie środki ogniowe, co daje szanse na zniszczenie ich ogniem kontrbateryjnym.
2) Nowoczesna amunicja - Rosjanie strzelają głównie do hektarów. Pocisków takich jak 30F39 Krasnopol mają stosunkowo nie dużo w przeciwieństwie do Ukraińców.
3) Nowocześniejsza artylerii - tego nie muszę tłumaczyć.
Jeżeli obecna ofensywa ma być walką artyleryjską to zrozumiałe jest czemu Ukraińcy uderzyli stosunkowo małymi siłami. Im mniej żołnierzy na kilometr kwadratowy tym mniejsza skuteczność rosyjskiej artylerii. Tym mniej żołnierzy nadepnie na miny. Działa to też w drugą stronę. Im więcej swoich mobików zaangażuje Rosja tym skuteczność ukraińskiej artylerii będzie większa.
To że linia frontu się nie zmienia nie ma większego znaczenia. Liczy się siła ognia.
