Tak o nim pisze Jarecki, co piszą o Michniku wystarczy wejść na jakiś prawicowy blogasek żeby wejść w antymichnikową kupkę. Można się poślizgnąć i jechać na kupie. Prawactwo ślizga się tak cały czas, ślizgają się bo lubią.
Jak czytam te posty, to śmiech mnie ogarnia. Igor „kataryno nie odchodź” Janke twierdzi, że Adam Michnik ponoć czyta te posty. Pewnie odpala fajke, potem kompa, a na końcu czyta te pierdoły. Że Rolex albo w krainie Brytów albo coś tam, że kapitan hak wymyślił jakąś teorię, że o zgrozo Michnik się wypowiedział w imieniu Pawła Brawo. No jak tak chyba pora umierać. No jak to można tak w imieniu Pawła Brawo?, bez pozwolenia ?
Siedzi sobie Michnik jara szluga i czyta jak to sprzedał Polskę, jakim to jest zdrajcą itp. Tu mu mignie jakiś antysemita, co wyłazi na Stronę Główną. Kiedyś to robactwo siedziało w zakątkach salonu, teraz w imię walki z polityczną poprawnością promuje się je na pierwszej stronie. Zresztą teraz rolę Żyda pełni raczej „Pedał”. Jak się nic w polityce nie dzieje, to zawsze coś ktoś napisze o propagandzie homoseksualnej. Widać gej jest dobry na wszystko.
Jarecki pisze o tym jak to będzie rzygał gdy Kwaśniewski wróci do polityki. Spoko Jarecki ja jak patrzę na tych dwóch co bym im nawet w barze piwa nie sprzedali, bo do blatu nie sięgają, to rzygam codziennie. Jak się ten bardziej ociężały umysłowo intelektualnie rozpędzi to nikt łącznie z nim samym nie wie o czym rozprawia. Jak zasapie to jego oddech czuje przez szklany kineskop. Dobrze, że mu żona już na ucho podczas przemówień nie szepcze. A właściwe to źle, bo ona jedna bystrzejsza od całego tego komitetu politycznego z Nowogrodzkiej, czy gdzie tam te szabaty odprawiają.
Drugi jak złożył sweterek to taki lepszy Kononowicz, choć diabli wiedza czy lepszy Kononowicz to przynajmniej uzębienie ma niezłym stanie. No i taki zachłanny nie jest. Pięćdziesiątka już dawno na karku, a jedyne co się dorobił to sierści na garniturze.W Stanach takich gołodupców do żadnej partii nie dopuszczają, co najwyżej do sióstr po zapomogę. Gosiewski jako prawnik zarabiał przed wyborami 1000 zł miesięcznie. Teraz pisze ustawy.
Fotyga zaczęła mówić, ale dalej robi miny jakby ostro w nos dmuchała. Kto oglądał Garego Oldmana w Leonie Zawodowcu wie co mówię. Skręca jej kark jakby się z Wojwódzkim towarem dzieliła. A potem udaje latarnie. Dziś, znaczy już wczoraj otwierała szeroko oczy
i używała nowopoznanego słowa „umowa bilateralna”. Według Fotygi mamy wojnę z Rosją i sprzeczne interesy z Niemcami. Lubię polską politykę zagraniczną, przenosi mnie w zamierzchłą przeszłość. Dariusz Rosiak pisał kiedyś jak to premier Gladstone po nocach nawracał prostytutki, a potem biczował się za kontakt z grzesznicą. Wypisz, wymaluj Zawisza- też podpora tej koalicji. Same asy…przydupasy.
A zapomniałbym bydlaka o gwałt oskarżają. Chłopaki Zioberka o gwałt Łyżwińskiego oskarżają. Cóż zaplecze intelektualne rządu topnieje…
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka