Mojzesowicz był wybitnym politykiem Samoobrony - powiedział Pan premier i trudno się z Panem premierem nie zgodzić. Wystarczy przypomnieć sobie parę złotych myśli Pana Mojzesowicza, żeby stwierdzić, iż Pan premier jak zwykle się nie pomylił:
Wywalimy Filipka i w dupie. Tylko najpierw musimy się pozbierać.
Rozmawiałem wczoraj z tym od piłki też. My byśmy go zrobili ministrem sportu, no ale, kurwa, jechał po pijanemu i z tym jest kłopot. Ale jest skłonny, mówi, że mu odpowiada wszystko.
Nie, nie szarp od razu. Bo od razu nas zabiją - stołek za stołek, wiesz Tracą ci, co biorą, traci ta osoba, bo jest przekupna, za coś poszła. (…)Przecież ja też miałem Jurgiela przeciwko sobie, Ardanowskiego, a teraz to ich mam w dupie! Oni muszą pokazać, że tak zmieniają się notowania, że my na to mamy wpływ, że jak na spotkania pojedziemy gdzieś razem, że ludzie przychodzą i nas dobrze odbierają, a może być też tak, że nas jajkami obrzucą.
Bo jeżeli chcieliście zachować w cudzysłowie cnotę, to trzeba było powiedzieć tak: rząd nie ma większości, głosujemy za rozwiązaniem Sejmu, koniec. Oczywiście jeżeli zaczęliście to robić i teraz nagle zabraknie nam trzech osób, żeby to sfinalizować, to jesteśmy pizdy, no!
Mówi się o jakiejś, kurwa, moralności, no trzy żony, cztery rozwody i, kurwa, wszystko dobrze, no.
Ci coś mieli, ciężko pracowali, mieli jakieś problemy, to prawda - bo każdy w życiu je ma, ale byliśmy z przekonania. A największe gnidy zostały. Przecież on widzi, co jest, co on jest ślepy. Kurdupel X moją sekretarkę tam zgwałcił i co?
Ach ta pisowska poprzeczka, zawsze mi imponowali tym jak wysokie są moralne wymagania dla pisowskich ministrów. Ale jeżeli już jesteśmy przy gwałtach to pora chyba wysłać kwiaty na Czerską. Okazuje się, że te miliony wydane na CBA można było spokojnie wydać na te nowe meble, samoloty i limuzyny, które lada moment Łopiński kupi dla naszej władzy. Nie trzeba było kupować jakiegoś kosmicznego sprzętu podsłuchowego tylko za 1,50 zł kupić Wyborczą.Bo to właśnie ta wyśmiewana seksafera ma okazać się gwoździem do grobu dla jurnego Andrzeja. Tak, tak nie żadne odrolnianie, przekupywanie tylko to co wytropiła Wyborcza. Prawda, że urocze. Adamie M. dziękujemy, że jesteś.
I chyba rzeczywiście mają za co dziękować bo Olejnik i Kublik zostały dopuszczone przed oblicze najwyższego i dano im prawo do przeprowadzenia wywiadu. Poza zwyczajowym utyskiwaniem na Platformę intelektualne wyżyny osiągnął Pan prezydent mężnie stawiając czoła swojemu oszczercy. Komu?
Otóż najpierw bohaterem mediów stał się pan Hubert H. Co czynił Hubert H.? Lżył i poniżał ludzi, w tym także mnie. Później mamy sprawę doktora G., człowieka z ewidentnie udokumentowanym łapówkarstwem. Następnie mamy ustawę lustracyjną - i okazuje się, że są problemy ze składaniem oświadczeń lustracyjnych, chociaż wcześniej setki osób je składało i to było w porządku. Te fakty składają się na pewną całość, którą można sprowadzić do tego: Byłeś agentem? - twoja sprawa. Byłeś łapówkarzem? - twoje święte prawo. Jesteś menelem? - możesz mówić, co chcesz. Państwu nic do tego.
Co łączy doktora G. i Huberta H.? Wydawałoby się, że nic - jeden to bardzo utalentowany kardiochirurg, a drugi to menel z dworca.
Ależ szarża ułańska, ależ ofiarność. Czyż nie zapiera wam dech w piersiach ten fechtunek słowny z bezdomnym. Prawie tak odważne jak spieprzaj dziadu. Wtedy jednak było trochę niebezpieczniej, dziad mógł dać w pysk, wiec trzeba było przed dziadem biegusiem schować się do limuzyny.
A zaraz potem niesamowity wręcz atak na innego potwarce
O. Rydzyk mówił o pańskiej żonie: "Ty czarownico, ja ci dam, jak chcesz zabijać ludzi, to sama się podstaw pierwsza". Panie prezydencie, to jest dużo gorsze niż to, co Hubert H. mówił o panu.
- Powiedziałem jasno, że to jest sprawa relacji pomiędzy państwem a Kościołem, i że w tej płaszczyźnie zostaną podjęte działania. I tyle w tej chwili mam do powiedzenia.
Cóż, Zawisza Czarny z Grabowa mógłby mu te jego sfatygowane buty czyścić.
Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email:
gamaj@onet.eu
About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best
His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka