galopujący major galopujący major
24
BLOG

Kto wygrał debatę i dlaczego Pan premier?

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 22

 Gdyby w swych niezależnych sądach wszyscy kierowali się tylko rozumem i sercem to wskazywanie kto wygrał ostatnią debatę byłoby zajęciem jałowym, tak jak jałowe jest tłumaczenie lewakowi, że powinno się móc go zastrzelić. Niestety mamy w salonie osoby niezbyt rozgarnięte, a nawet powiedziałbym, że po prostu niewykształcone i to im właśnie należy wytłumaczyć, kto wygrał ostatnią debatę.

Sposobów jest tak wiele jak podsłuchów w IVRP, lecz tylko kilka z nich zasługuje na naszą uwagę. Przykładowo można tłumaczyć na Warzechę, czyli było nudo, a Kaczyński to mistrz ciętej riposty. Któż z nas nie lubi ciętej riposty, choćby w stylu „a Pan mnie nie przedrzeźniaj”. Ale jak już wspomniałem POLiDowy lud ciemny, więc nie wie co to takiego riposta.

Można tłumaczyć na Jareckiego 5 do jaja, bo co tu dużo mówić premier zaprezentował się jako nowoczesny patrzący w przyszłość polityk. Nowoczesności premierowi bez konta i prawa jazdy odmówić nie można, ale wykształciuchy mogą jednak cmokać, że wypominanie PZPR to nie jest przyszłość, w końcu bądź, co bądź PZPR to już przeszłość, jak wyczytali w Gazecie Wyborczej.

Można też na konrada31345, który będąc na widowni po stronie PiS, sprzedał tajne informacje o tym, że Kwaśniewski był sztuczny. Niestety ponieważ ogromna większość zwolenników POLiDu nie miała możności być tam gdzie Pan Konrad (przy okazji gratulujemy siły przebicia, konkurencja pewnie spora) to tej porażającej zakulisowej prawdy poznać nie mogła.

Ale najczęstszym przypadkiem jest tłumaczenie wygranej premiera z punktu widzenia własnej prawicowej wizji świata, bo skoro coś nas przekonuje to trudno by nie przekonywało innych. Przecież sami siebie nie oszukujemy. I tak sympatycy Prawa i Sprawiedliwości zachwycają się tym, iż premier dobrze powiedział o polityce na kolanach, o IV RP i zganił Władysława Bartoszewskiego. Niektórzy co prawda  twierdzą, że skoro być może (trudno to sobie wyobrazić) istnieją osoby, które nie zgadzają się premierem, to mogą oceniać debatę jako jego przegraną, ale to są wszystko wykształciuchy, którym właśnie próbujemy wytłumaczyć oczywistą oczywistość.

Otóż nie jest tajemnicą, że niezbyt rozgarnięci sympatycy POLiD-u od zawsze potrzebują jakiegoś autorytetu do naśladowania. Jednakże krąg autorytetów III RP błyskawicznie się kurczy, głównie za sprawą (jak to powiedział w debacie Pan premier) tego, iż ja mam taką siłę argumentów, że Pan nie wie co powiedzieć. Rzeczywiście autorytety nie wiedzą co powiedzieć, bo cóż mają mówić, skoro zdaniem Pan redaktora Lisickiego bez względu czy krytykujesz Pana premiera w Polsce czy zagranicą to i tak działasz na szkodę Polski i generalnie jesteś sprzedawczykiem. Zagonieni w kozi (a raczej kaczy) róg intelektualiści (ale nie ci prawdziwi od Szułdrzyńskiego) wybierają więc wewnętrzna emigrację, również dlatego, że emigracja zewnętrzna jest im wroga niczym Artur Boruc Donaldowi Tuskowi. Autorytet wykształciuchów to przecież zawsze wykształciuch i poza Agorą żadnej pracy nie znajdzie.

Skoro nasz wykształciuch nie ma już tedy kogo naśladować, jasne jest, że musi w końcu trafić na salonowego sympatyka PiSu. Działa tu bowiem typowy mechanizm kompleksów wobec lepiej wykształconych, bogatszych, milszych (!) i generalnie uczciwszych intelektualnie niezależnych obserwatorów sceny politycznej, dla których PiS to broń Boże nie ich bajka, tyko tak jakoś dziwnym zbiegiem okoliczności Jarosław Kaczyński przekonał ich swym geniuszem, niczym kabała uzdrowicielską mocą swej wody, za 150 funtów od sztuki   

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Polityka