galopujący major galopujący major
24
BLOG

Abba Ojcze

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 26

Papież Benedykt VI (taki Pan co tez jeździ papa mobile) nawołuje Polaków do ubóstwa i ascetycznego życia wedle reguł św. Franciszka. Trudno się Ojcu Świętemu dziwić, w końcu sam chodzi tylko w okularach Prady, jeździ przestarzałym mercedesem, a i warunki w jakich przyszło mu żyć, dalece odbiegają choćby od tych, w jakich żył jego pradawny poprzednik Aleksander Borgia.

Niestety nawoływań do ascezy nie posłuchał pewien ksiądz, którego właśnie co złapała policja, na tym jak będąc zapewne po jednym piwie  (marne 2,2 promila) jechał sobie spokojnie warszawską ulicą. Biorąc pod uwagę dzisiejsze wiadomości o perlistym alkoholowym śmiechu Pani Nelly Rokity, a także fakt ujawnienia przez WSI24 cen alkoholu  kupowanego przez Pana prezydenta, nietrudno zgadnąć skąd ów ksiądz jechał. Wszak bez alkoholu o aborcji z Panią Nelly rozmawiać się nie da.

Impreza musiała być rzeczywiście udana, skoro było tyle okazji do wnoszenia toastów. Wspólne wyautowanie Tuska,  przekonanie OBWE, że muszą monitorować bo POLiD zagraża demokracji, skopiowanie kolejnego spotu wyborczego od Reagana czy też last but not least, przebąkiwanie Pana premiera o tym, że być może zrobi on prawo jazdy.  

Osobną radość sprawiło podtrzymanie decyzji o budowie Cerkwi polowej w Warszawie, wszak  12 milionów złotych  dla tych kilkuset prawosławnych żołnierzy, to w końcu nie jest tak dużo, zwłaszcza w porównaniu z pewną Świątynią dla zmyłki zwaną Świątynią Opatrzności Bożej.

I jedyne co mogło zmartwić premiera nie skądkolwiek, to to, że jego ukochany brat nie będzie już co dwa tygodnie chlebem i solą witany przez burmistrza Helu, bo niestety burmistrza zamknęli. Albo więc należy rychło wprowadzić  komisarza (może Lichocka, w Forum się sprawdziła), albo Panu prezydentowi trzeba kupić nowego gulstreama, aby mógł swobodnie latać do zameczka w Wiśle. W końcu skoro zwiedzanie parków narodowych w asyście kilkunastu borowców doskonale przetestował delfin Edgar Pepin krótki, to i Pan Lech Kaczyński nie może być gorszy.    

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Polityka