galopujący major galopujący major
22
BLOG

Mamy za dużo wolności

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 13

Mamy za dużo wolności Wolność, owszem jest rzeczą pożądaną, ba dążenie do wolność  było jednym z fundamentów pokojowej rewolucji roku 2005 r., kiedy to ostatecznie przekreśliliśmy jałtańsko-michnikowy porządek świata, ale jak mówi znane przysłowie co za dużo to nie zdrowo.

O pseudowolności dla pederastów czy lewaków nie ma co wspominać, pierwsi powinni ze swym dewianctwem chować się po kątach (najlepiej w Bostonie), a drudzy z uśmiechem  pozować na strzelnicach. Cywilizacja łacińska w głównej mierze opiera się bowiem na heteroseksualnej prawicy uzbrojonej w maczety, nawet gdy jej słynni starożytni przedstawiciele jak Juliusz Cezar, czasami trochę w preferencjach seksualnych błądzili.

Ale nie tylko pederaści mają wolności za dużo. Nie wiedzieć czemu w III RP przyznano lekarzom skandaliczny przywilej wypowiadania umów o pracę. A tymczasem tuż przed koszmarnym rokiem 89, wolność ta słusznie i co najważniejsze skutecznie była ograniczana przez ingerencję solidarnej (z pacjentami) Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej zwanej państwem dla zwykłych ludzi. Odejście od łóżek pacjenta z dajmy na to trzymiesięcznym wypowiedzeniem, nie mówiąc już o strajku, traktowane było jako warcholstwo, a czytelnicy ówczesnej Gazety Polskiej grzmieli w listach do redakcji o terroryzmie wykształciuchów w białych kitlach. I tylko rozsądna ręką gen. Jaruzelskiego pozwoliła wziąć lekarzy ( i nie tylko) w kamasze i w ten sposób uratować schorowany Naród.

Zbyt dużo wolności mają też u nas artyści. Oto Andrzej Wajda śmie pisać list do Pana prezydenta, a aktorka Maja Komorowska wycofuje się z uroczystości czytania nazwisk żołnierzy zamordowanych w Katyniu. Mówi, że to niby za namową rodzin Katyńskich, ale trudno w taką propagandę uwierzyć. W końcu po pierwsze niby skąd ma znać takie rodziny, po drugie nie ujawniła jeszcze swojej teczki z IPN, a po trzecie to chyba do jej wnuków sms -ował minister Polaczek, nawołując, aby schowali jej dowód. Zresztą Maja Komorowska i Andrzej Wajda zawsze kojarzyli nam się ze środowiskiem Ubekistanu, i nie tylko dlatego, że nam się tak każdy kojarzy.

Wreszcie dziwnej wolności do tzw. prywatności domagają się niektórzy Polacy, w tym dziennikarze, choć akurat ich narodowość może budzić pewne zastrzeżenia. I  tak tylko z powodu medialnej nagonki oraz zapewne strachu przed karą śmierci, swego czasu odrzucono projekt aby zaledwie przez 5 lat przechowywano nasze smsy. Dziś z kolei niektórzy powątpiewają w to aby CBA miała dostęp do naszych danych z ZUS-u. Tymczasem łatwo zauważyć, że boją się głownie ci, którzy mają coś na sumieniu, bo jak słusznie mawiają słynni Polacy Panowie Dzierżyński  i Ziobro   „Kto jest bez winy nie musi się bać”.      

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka