galopujący major galopujący major
45
BLOG

Filozof przy tronie

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 30

Dominacja Gazety Wyborczej powoli zbliża się do punktu krytycznego skoro dziś czyta się ją w ramach pokuty. Ja co prawda po tym jak z kolegą Lubelskim i Bazakiem idziemy poczytać Gościa Niedzielnego tudzież leżąc krzyżem lubujemy się w Teologii Politycznej,  pokutować już nie muszę, trudno bowiem o karę bardziej surową. Ale filozof  Michał Szułdrzyński musiał bardzo zgrzeszyć myślą, mową lub zaniedbaniem (zbyt mało pochlebny dla PiS?) gdyż takowa pokuta została mu zadana.

Paradoksalnie jednak mimo masochistycznej wręcz dominacji Agory, trudno dziś w sieci znaleźć jakikolwiek tekst, choćby  Adama Michnika, bo jak słusznie  konstatuje Pan filozof „Adamem Michnikiem nikt się już nie przejmuje”

Z tego też powodu jeden z poczytnych felietonistów nazwał swój blog Między Szułdrzyńskim a Sierakowskim, a jego brat bliźniak napisał nawet książkę Szułdrzyńszczyzna. Zapis tryumfu rozumu. I jak widać nie ma ani słowa o Michniku.

Mało tego próżno nawet szukać jakichkolwiek salonowych uwag krytycznych wobec Michnika, wszak Pan Adam to nie Platon, a tego w to nie wierzy ostatecznie powinien przekonać nawet brak Tagu „Michnik” w salonie 24.

O ile o Michniku pisze się mało, nawet Łysiak o nim nie wspomina (a on wspomina o wszystkich) o  tyle,  na salonach często wspomina się Szułdrzyńskiego. Nie raz nie dwa, bywało nawet tak, że Pan Adam musiał posunąć się w swojej gazecie o kilka akapitów, gdyż Wyborcza cudem wyszarpała od wydawcy Nowego Państwa cudnej urody esej Pana Michała. W ostatniej zaś ankiecie wśród czytelników Wyborczej, Pan filozof wprost zdeklasował rywali po piórze, a jeden ze stałych prenumeratorów poprosił nawet by Pan Michał redagował także kolumnę sportową, bo tak często chce go czytać.

I trudno się temu dziwić wystarczy tylko posłuchać jak na dźwięk nazwiska Szułdrzyński reagują intelektualne salony warszawsko-krakowskie, o europejskich nie wspominając.

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (30)

Inne tematy w dziale Polityka