galopujący major galopujący major
29
BLOG

Pech Platformy

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 6

Nie ma szczęścia poseł Sławomir Nowak, z powodu bystrości swego umysłu, często przyrównywany do Pimkiego z kultowej kreskówki Pimki i mózg. Owszem wczoraj składał kwiaty pod pomnikiem obrońców poczty Polskiej co mu się chwali. Podobnie jak krytyka pewnego niemieckiego noblisty, znanego nadczłowieka, nudziarza i skąpca jak określiła go Pani Joanna Mieszko Wiórkiewicz (o niej w wikipedii).

Ale jak donoszą media poseł Nowak  uwikłał się również w ciemne interesy. Otóż postanowił do piłkarskiego klubu Lechia Gdańsk sprowadzić możnego państwowego sponsora nasz flagowy koncern narodowy Orlen S.A. I nie chodzi nawet o to, że teraz każdy, kto tankuje na stacji z orłem, będzie finansował klub z miasta Pana Nowaka (co szczególnie ucieszy kibiców z pobliskiej Gdyni). Nie chodzi również o to, że tak jak cudownym trafem tuż przed wyborami poseł Nowak znalazł kwity na pradziadka Pana Prezydenta (służył u rosyjskiego zaborcy), tak i teraz przedwyborczym rzutem na taśmę, ratuje klub, który dostał się do II ligi, bo III ligowe kluby oddawały mecze walkowerem, bojąc się przyjazdu gdańskich kibiców (na jednym wyjeździe grozili zgwałceniem okolicznej krowy)

Chodzi o to, że tuż po tym jak załatwiono ten przypływ gotówki zatrzymano głównego trenera Lechii Gdańsk pod zarzutem zbrodni korupcyjnej. Okazuje się więc, że Nowak, świadomie lub nie współpracował z aferzystami, bo jasne jest, że aby trener mógł kupować mecze, zarząd klubu musiał mu na ten cel przekazać sporo gotówki. Trudno więc pozbyć się wrażenia, że Pan Dudziński ma rację, twierdząc iż Sławomir Nowak to V kolumna PiS w Platformie Obywatelskiej.

Szczęścia nie ma też mistrz kampanii wyborczych, ulubieniec salonu Donald Tusk. Gdy przed laty doceniony przez Sejm, został wybrany szefem Najwyższej Izby Kontroli (jedynego wówczas organu  Ubekistanowi się nie kłaniającemu), to z racji swoich obowiązków nadzorował kontrolę prywatyzacji Banku Śląskiego. W pokontrolnym oświadczeniu wyraźnie orzekł, że żadnych nieprawidłowości nie było, a tymczasem jak stwierdzili profesjonalni posłowie z komisji bankowej owa prywatyzacja to jeden wielki szwindel.

Nie obędzie się więc chyba bez Trybunału Stanu, chyba że Pan Tusk wycofa się z kampanii wyborczej i w ramach pokuty nie tylko zacznie czytać Gazetę Wyborczą, ale także poprosi swych wyborców aby oddali swe głosy na pewnego skromnego doktora nauk prawnych (ale nie nadczłowieka) obecnie będącego premierem.       

 

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka