galopujący major galopujący major
46
BLOG

Na Korwina i Kaczora zamach stanu

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 24

 Właśnie się dowiedziałem, że przerażona Jolanta Szczypińska odkryła, iż tajemnicza choroba Pana Aleksandra Kwaśniewskiego może być zaraźliwa. Nie dziwię się trwodze Pani Jolanty, wszak niedługo będzie trzeba dać na przedślubne zapowiedzi, a tu ten „mały krętacz” nieznaną filipińską chorobę może roznosić. Tymczasem wszyscy pamiętamy jak podczas ostatniej wielkiej debaty (Pan premier wygrał 108 do 0,5) Pan Kwaśniewski nad Panem premierem podejrzanie się nachylał i wyraźnie w jego kierunku rozpylał swe feromony. Nie wiadomo więc teraz nie tylko co ze ślubem, ale co najważniejsze wszelkie przedślubne fiki miki kategorycznie muszą być zabronione. I być może prof. Bartoszewskiemu właśnie o taki koniec małpki fiki miki chodziło, wszak jako uśpiony szpieg sowiecki, wie nie tylko co w trawie piszczy.

Wstrzemięźliwość to jedno, ale bezpieczeństwo państwa to rzecz najważniejsza. Nie można bowiem w 100%  wykluczyć, że Aleksander Kwaśniewski niczym żywa bomba biologiczna postanowił ostatnim rzutem na taśmę uratować Ubekistan i podstępnie zaatakował Pana premiera. Wszyscy pamiętamy co spotkało Pana premiera Juszczenkę, który przecież od wizyt z Panem Kwaśniewskim nie stronił. Ponadto wykręcanie się z debaty z Tuskiem (swym pomocnikiem) tylko naszą teorię wzmacnia.

Dlatego tym bardziej należy współczuć Panom prokuratorom, którzy zapewne ubrani w skafandry i maski przeciwgazowe na 11 dni przed wyborami postanowili sprawdzić finanse byłego prezydenta. Bezpośrednim impulsem do tego typu apolitycznych działań, musiał być artykuł Doroty Gawryluk, która odważnie pyta Jolantę Kwaśniewską  dlaczego Pani „beza” nadal nie pomaga dzieciom. Na szczęście Pani Dorota jest na tyle taktowna, że nie pyta dlaczego nie robi tego Pani Kaczyńska. Opinia jaką Pani Maria cieszy się u swego szwagra, czy tez przyjaciela domu ojca Tadeusza, jednoznacznie wskazuje, że i tak pierwsza dama ma szczęście, że jej jeszcze nie ubezwłasnowolniono.

I jedynym pocieszeniem w całej tej zaistniałej sytuacji, jest fakt, że typowymi objawami owej filipińskiej choroby jest bełkot, mówienie rzeczy niezrozumiałych i ślinotok, czyli wszystko to czego nigdy Panu premierowi nie można było zarzucić.

Ale nagły atak razwiedki, dotyczy nie tylko osoby Pana premiera. Jak słusznie zauważył na swoim blogu Pan Janusz Korwin Mikke obecność niepełnosprawnej dziewczynki na wózku, nie mogła być przypadkowa i była to po prostu prowokacja. No bo niby skąd nagle u Partii Ekshibicjonistek dziewczynka na wózku – pyta Pan Janusz i tym retorycznym pytaniem jak zwykle (który to już raz?) trafia w sedno.  Zapewne bowiem dziewczynka ta została na potrzeby prowokacji  wypożyczona (na ścianie wschodniej pełno takich wypożyczalni) lub po prostu przekupiona, a Partia Ekshibicjonistek spodziewając się kolejnego wykwitu geniuszu Pana Janusza, popchnęła wózek tuż pod jego mównice. Mało tego matka dziewczynki (znana aktorka grała Niewolnicy Isaurze) nauczyła się kilku kwestii na pamięć i przyszła zdyskredytować wybijającą się ponad przeciętność Unię Polityki Realnej. 

I jedynie co teraz przychodzi zrobić prokuraturze (jak tylko UPR wygra) to sprawdzić tożsamość wszystkich jeżdżących na wózku i przeprowadzić śledztwo  na rzecz której partii pracują.

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (24)

Inne tematy w dziale Polityka