galopujący major galopujący major
40
BLOG

A jednak Kaczyński zna się na interesach

galopujący major galopujący major Polityka Obserwuj notkę 47

 Spośród wielu złośliwości na temat Pana premiera oprócz tego, że nie jest przystojny, nie umie śpiewać i nie wiedzieć czemu lubi ludzi najbardziej obraźliwa jest ta, że Pan premier nie zna się na gospodarce i finansach. I właśnie tym kłamstwom i oszczercom Pan Donald Tusk postanowił dać odpór i publikując raport na temat uwłaszczenia braci Kaczyńskich, uratował  honor Pana premiera. Wszak powyborcza koalicja już ponoć blisko, a obaj kandydaci solennie zapewniają, że w kampanii troszczą się wyłącznie o Polskę i nie kierują się antypatiami osobistymi. W raporcie tym (na razie krótkie przedruki w prasie) lider PO przedstawia całą gamę rozmaitych talentów gospodarczych Jarosława Kaczyńskiego, z których każdy jest na miarę złota, a niekiedy nawet platyny.

I tak Pan premier okazuje się być dobrym kadrowym, a leninowskie kadry jak wiemy to połowa sukcesu. Przykładowo w zamierzchłych latach 90tych niejaki Krzysztof Czabański (obecnie prezes publicznego radia) będąc jednocześnie likwidatorem państwowego majątku RSW Prasa-Książka-Ruch, został (m.in. wraz z Panem premierem) współzałożycielem Fundacji Prasowej Solidarność, która to fundacja od wspomnianej RSW przejmowała majątek po zaniżonej cenie. Czyż za taki transfer każdy menadżer nie dostałby od swojego szefa sutej podwyżki, a nawet awansu? Wszak trudno było wówczas znaleźć kogoś lepiej zorientowanego w sprawach RSW, niż jej likwidator.

Kadry kadrami, ale najważniejszy jest zysk (wszak Saba, Busio i Pan premier musieli coś jeść). W tym przypadku dała o sobie znać drzemiąca w Panu premierze smykałka salesmena (w tamtych czasach mówiło się domokrążcy) i po kilkugodzinnym tournee Pan premier w dzień po wydzierżawieniu państwowej nieruchomości w Al.Ujazdowskich, sam wydzierżawił ją Bankowi Przemysłowo-Handlowemu za trzykrotnie wyższy czynsz i to płatny na 13 lat z góry. Czyż nie ma żyłki do interesów? 

Divide et impera-brzmi znana łacińska paremia a Pan premier (w prostej linii potomek Remulusa i Remusa) doskonale potrafił szermować nią w praktyce. Uzyskany za pół darmo majątek pomnożył i podzielił bowiem pomiędzy swoją polityczną rodzinę tak, aby każdy mógł przy srebrnej misy Porozumienia dowolnie się posilić.  I być może właśnie dzięki temu Porozumienie Centrum jest dziś najbardziej zwartą partią, wszak nic tak nie łączy wzajemnej przyszłości, jak wspólna przeszłość.

I nie piszę tego, ot tak dla zabawy, ale głownie dlatego, żeby administratorowi nowego portalu rzeczpospolita.pl uświadomić, że owszem sprawa groźnego ataku na Orlen jest ważna (skończy się pewnie tak tragicznie jak słynne bomby atrapy w metrze), ale raport wychwalający Pana premiera jest o niebo ważniejszy, przynajmniej dla tych dla którzy dotychczas w takie talenta Pana premiera nie wierzyli.      

        Uparty centrolewicowiec, niedogmatyczny liberał i gospodarczy i obyczajowy, skłaniający się raczej ku agnostycyzmowi, fan F.C. Barcelony choć nick upamiętnia Ferenca Puskasa gracza Realu Madryt email: gamaj@onet.eu About Ferenc Puskas: I was with (Bobby) Charlton, (Denis) Law and Puskás, we were coaching in a football academy in Australia. The youngsters we were coaching did not respect him including making fun of his weight and age...We decided to let the guys challenge a coach to hit the crossbar 10 times in a row, obviously they picked the old fat one. Law asked the kids how many they thought the old fat coach would get out of ten. Most said less than five. Best said ten. The old fat coach stepped up and hit nine in a row. For the tenth shot he scooped the ball in the air, bounced it off both shoulders and his head, then flicked it over with his heel and cannoned the ball off the crossbar on the volley. They all stood in silence then one kid asked who he was, I replied, "To you, his name is Mr. Puskás". George Best His chosen comrades thought at school He must grow a famous man; He thought the same and lived by rule, All his twenties crammed with toil; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' Everything he wrote was read, After certain years he won Sufficient money for his need, Friends that have been friends indeed; 'What then?' sang Plato's ghost. 'What then?' All his happier dreams came true - A small old house, wife, daughter, son, Grounds where plum and cabbage grew, poets and Wits about him drew; 'What then.?' sang Plato's ghost. 'What then?' The work is done,' grown old he thought, 'According to my boyish plan; Let the fools rage, I swerved in naught, Something to perfection brought'; But louder sang that ghost, 'What then?' “What then”” William Butler Yeats

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (47)

Inne tematy w dziale Polityka